Ostatecznie udało się dobrze przygotować grono 30 muzyków. W 1969 roku orkiestra zagrała na pierwszomajowym pochodzie. Szła w mundurach górniczych. - Ludzie się dziwili. Myśleli, że to jakaś orkiestra ze Śląska przyjechała - wspominał pan Zbigniew Raczkowski.

Kamil Durczok był znanym polskim dziennikarzem. We wtorek 16 listopada w mediach pojawiła się druzgocąca wiadomość. Okazało się, że dziennikarz zmarł nad ranem w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym im. prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Miał zaledwie 53 lata. Informację potwierdziła rodzina i bliscy dziennikarza. 19 listopada w piątek odbył się jego pogrzeb. Dzień wcześniej rodzina wydała specjalne oświadczenie, w którym zaapelowała, aby w ostatnim pożegnaniu Kamila Durczoka, media nie brały udziału. Była żona Kamila Durczoka zabrała głos po jego pogrzebie. "To był początek..." Pogrzeb Kamila Durczoka odbył się 19 listopada 2021 r. w kościele Trójcy Przenajświętszej w Katowicach-Kostuchnie. Dziennikarz spoczął na katowickim cmentarzu w grobie rodzinnym. Teraz na Facebooku głos zabrała jego była żona, dziennikarka Marianna Dufek. Podziękowała bliskim i znajomym za obecność w tym trudnym czasie, a także za nieocenioną pomoc. Marianna Dufek i Kamil Durczok Do postu dodała również fotografię nagrody. Jak się okazało, jest to pierwsza i najważniejsza nagroda, jaką otrzymał Kamil Durczok w 2000 r. - Grand Press dla dziennikarza roku. Pod postem pojawiło się wiele wpisów internautów, którzy składali kondolencje byłej żonie dziennikarza. My również dołączamy się do internautów. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Orkiestra Górnicza „Marcel”, Radlin. 40 likes · 127 talking about this. Orkierstra Górnicza „Marcel” założona w 1917 roku. Obecnie prowadzona przez Franciszka Magierę. Setki osób żegnało wczoraj w strugach deszczu Daniela Podrzyckiego. Pogrzeb kandydata na prezydenta, lidera Polskiej Partii Pracy odbył się w rodzinnym mieście polityka, Dąbrowie osób żegnało wczoraj w strugach deszczu Daniela Podrzyckiego. Pogrzeb kandydata na prezydenta, lidera Polskiej Partii Pracy odbył się w rodzinnym mieście polityka, Dąbrowie Górniczej. Pochowany został na cmentarzu przy ulicy Mickiewicza. Żegnali go najbliżsi: rodzina, przyjaciele, koledzy z Wolnego Związku Zawodowego Sierpień’80, uczestnicy kampanii wyborczej Polskiej Partii Pracy z całego kraju. W ostatniej drodze towarzyszyła mu także orkiestra górnicza z Rudy Śląskiej i liczne górnicze poczty sztandarowe. Na jasnej trumnie leżała wiązanka z białych i czerwonych Podrzycki zginął tragicznie w sobotni wieczór. Miał 42 lat. Do wypadku doszło na drodze krajowej nr 86. BMW kierowane przez Podrzyckiego przerwało bariery dzielące pasy jezdni i znalazło się na przeciwnym pasie. Mimo szybkiej interwencji, nie udało się go stronie internetowej powstała księga kondolencyjna. Znalazło się w niej setki wpisów. „Daniel pokazał, że dziś najważniejsza jest wspólna walka przeciwko bezrobociu, cięciom socjalnym, wojnie i dyskryminacji” – napisał Andrzej Żebrowski z Pracowniczej Demokracji. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera W kaplicy zagrał Józef Skrzek, a w momencie, gdy urna z prochami była wnoszona do kościoła, pojawiła się orkiestra górnicza. Po mszy wszyscy obecni przeszli razem na cmentarz przy akompaniamencie rozbrzmiewającej muzyki. Ze względu na opady deszczu, nad miejscem pochówku rozstawiono namiot.
Kamil Durczok zmarł we wtorek, 16 listopada 2021 r. po tym, jak został przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Szpital wydał oświadczenie, z którego dowiedzieliśmy się, że, dziennikarz zmarł w wyniku "zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia". Jego brat, Dominik Durczok, podkreślił, że rodzina nie życzy sobie udziału mediów w czasie ostatniego pożegnania. Pogrzeb Kamila Durczoka. Tak wygląda jego grób To brat Kamila Durczoka odczytał przemówienie podczas ceremonii pogrzebowej. Za oprawę muzyczną podczas pogrzebu odpowiadał wybitny kompozytor i wokalista, laureat wielu nagród, w tym Fryderyków, Józef Skrzek. Muzyk otrzymał Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości oraz Krzyż Wolności i Solidarności od prezydenta Andrzeja Dudy. Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Na uroczystości oprócz rodziny i bliskich Kamila Durczoka, nie zabrakło także współpracowników dziennikarza ze stacji telewizyjnych, w których pracował. Urna z prochami dziennikarza została złożona w rodzinnym grobie, w którym kilka lat temu pochowany został jego ojciec, Krystian Durczok. W drodze na cmentarz zmarłemu towarzyszyła muzyka orkiestry górniczej. Tak wyglądał grób Kamila Durczoka po pogrzebie. Zdjęcia zrobiono już po opuszczeniu cmentarza przez bliskich. Wśród kwiatów znalazła się wiązanka od TVN Katowice. Grób Kamila Durczoka Foto: Tadeusz Wypych / East News Grób Kamila Durczoka Foto: Tadeusz Wypych / East News Grób Kamila Durczoka Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Złotostocka formacja na początku tego roku reprezentowała Polskę na uroczystości otwarcia Europejskiej Stolicy Kultury we Włoskiej Materze, ale to nie Górnicza Orkiestra Dęta powróciła z Bałkanów – teraz walczy w konkursie TOP5 dolnośląskich orkiestr - Sudeckie Fakty

Orkiestra górnicza, poczty sztandarowe, członkowie klubu LKS Brzeźce, koledzy z pracy, a przede wszystkim rodzina - wszyscy zgromadzili się we wtorkowe popołudnie, by pożegnać tragicznie zmarłego górnika KWK "Pniówek". Ostatnie pożegnanie w parafii MB Szkaplerznej w Brzeźcach. Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość Tłum nie zmieścił się wewnątrz kościoła pw. MB Szkaplerznej w Brzeźcach. Mszę św. w intencji zmarłego Dominika sprawował bp Grzegorz Olszowski. – Są takie chwile w życiu człowieka, że nie bardzo wiadomo, co powiedzieć. Brakuje słów. Bo jak wyrazić cierpienie, jak wyrazić ból najbliższych? Pozostajemy wobec tego doświadczenia bezradni. Trzeba by było milczeć, gdyby nie słowo Boże, które ma moc wlać w nasze serca nadzieję, pokój. Ma moc rozświetlić ciemności naszego życia – powiedział bp Olszowski i odniósł się do sceny po śmierci Łazarza opisanej w Ewangelii. – Maria mówi z wyrzutem: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł”. Pierwsze takie skojarzenie, które nam się nasuwa, gdy dzieje się jakieś nieszczęście, przychodzi trudne doświadczenie, którego nie rozumiemy do końca, wydaje nam się, że Pan Bóg nas opuścił. Że nas zostawił. Że z tym wszystkim jesteśmy sami, zupełnie bezradni. Że Bóg o nas zapomniał. A co robi Jezus, który dowiaduje się o śmierci swojego przyjaciela Łazarza? Jezus wzruszył się w duchu i rozrzewnił, zapłakał. I chciałbym, żebyśmy wszyscy sobie uświadomili, że w tych różnych trudnych sytuacjach naszego życia, w tym co przeżywamy, Jezus nas nie opuszcza, towarzyszy nam w tych doświadczeniach. Chce udzielać Swojej siły, byśmy właściwie potrafili przeżyć to, co nas spotyka – zapewniał. Kaznodzieja przyznał, że naturalne jest rodzące się w nas w trudnej sytuacji pytanie: „dlaczego?”. – Musimy sobie z pokorą powiedzieć, że tutaj na ziemi nie znajdziemy odpowiedzi na to pytanie. Z pewnością śp. Dominik już wie. Zna odpowiedzi na wszystkie nurtujące go pytania. Już wie, dlaczego tak się stało. Nam pozostaje wiara i nadzieja, może czasem wbrew wszystkiemu. Jeśli wierzysz, ujrzysz Bożą chwałę. Jeśli zaufasz w tym trudnym doświadczeniu, Bóg będzie dla ciebie pomocą – mówił bp Olszowski. W ostatniej drodze zmarłemu towarzyszyli najbliżsi, przyjaciele, znajomi, a także przedstawiciele kopalni Pniówek i Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość „Kochana Ewo, Nikolo, Filipie, Mikołaju, droga rodzino i znajomi. Nadszedł kres mojego ziemskiego pielgrzymowania, chciałbym podziękować. W sposób szczególny dziękuję mojej drogiej żonie za 15 lat wspólnego życia” – kiedy te słowa zabrzmiały, w kościele płakali niemal wszyscy obecni. List odczytał ks. Andrzej Ahnnert, proboszcz parafii w Brzeźcach. – Byłeś dla nas, dla parafii i naszej miejscowości jak brat – dodał proboszcz. – Zawsze otwarty na drugiego człowieka. Często przychodziłeś na probostwo z propozycjami, szczególnie w czasie epidemii, ograniczeń. Zawsze pamiętałeś o ustawieniu ławek, żeby ludzie mogli siedzieć wokół kościoła. Bóg zapłać, Dominiku – dodał. – Daremnie szukać słów na wytłumaczenie tragedii – powiedział Aleksander Szymura, dyrektor ds. pracy kopalni Pniówek. Przypomniał, że zmarły Dominik rozpoczął pracę w górnictwie w 2004 roku. – Z dnia na dzień wzbogacał swoje doświadczenie zawodowe. Zdobywał sympatię współpracowników i uznanie przełożonych. Sumienny i pracowity, chętny do niesienia pomocy – opisywał dyrektor. Złożył rodzinie kondolencje. – Każdy człowiek ma na ziemi do spełnienia jakieś swoje zadanie. Dominik odszedł zbyt wcześnie, pozostaje jednak wierzyć, że on to zadanie spełnił. Oprócz pracy zawodowej miał pasję: była nią piłka nożna. Często spotykałem go na korytarzach i analizowaliśmy sobotnio-niedzielne wyniki meczów. Był wielkim pasjonatem. Miał w sercu LKS Brzeźce, ale kibicował też, jak każdy prawdziwy śląski górnik, Górnikowi Zabrze. Kiedyś mi powiedział: „Dyrektorze, miałbym takie marzenie: jakby tak mój klub mógł zagrać sparing z Górnikiem Zabrze”. Pomyślałem, że teraz można by było to marzenie spełnić. Mogę zagwarantować drogi Dominiku, że w najbliższym czasie twój ukochany klub taki sparing rozegra – obiecał dyrektor Szymura. 37-letni Dominik Godziek jest jedną z ofiar ubiegłotygodniowej katastrofy na kopalni Pniówek. Oprócz pracy zawodowej, aktywnie działał w lokalnym środowisku sportowym. Był zawodnikiem, a potem przez wiele lat prezesem LKS Brzeźce. „Z głębokim żalem informujemy, że dziś dotarła do nas bardzo przykra informacja. Nasz były zawodnik, Prezes, członek zarządu podokręgu Tychy, ale przede wszystkim PRZYJACIEL Dominik Godziek nie żyje” – napisali przedstawiciele klubu na facebookowym profilu. To drugi rok z kolei, kiedy Polska Grupa Górnicza rezygnuje z tradycyjnego świętowania Barbórki. Choć teraz w Grupie (na prawie 38 tys. zatrudnionych) COVID-19 dopadł 60 górników, choć w

Kamil Durczok został pochowany w Katowicach-Kostuchnie. To tam odbył się w piątek pogrzeb byłego szefa "Faktów" TVN. W ostatniej drodze Durczokowi towarzyszyła orkiestra górnicza i muzyk Józef Skrzek. Było to niezwykłe pożegnanie, bo podkreśliło silny związek, jaki dziennikarz miał ze Śląskiem, z którego pochodził. Gdy kondukt żałobny dotarł na cmentarz, głos zbabrał Dominik Durczok, brat Kamila. To było głębokie i poruszające przemówienie. Słowa brata Durczoka po prostu łamały serce: - Gdzieś przeczytałem, że czasem człowiek musi umrzeć, aby dowiedzieć się jak wielu miał przyjaciół, których brakowało w biedzie - mówił brat zmarłego. Padające z jego ust słowa były bardzo wzruszające i pełne miłości: - Byłeś i jesteś nadal naszą dumą. Byłeś dobrym człowiekiem, mogliśmy na siebie zawsze liczyć. Do zobaczenia - dodał brat. Po czym wspomniał najbliższą sercu Durczoka osobę: - Pewnie chciałbyś powiedzieć naszej mamie jeszcze raz, że ją kochasz. Pewnie chciałbyś jej też podziękować, że o ciebie dbała. Ale wiedz, że martwiła się o ciebie, była z ciebie dumna. Kiedy miałeś kłopoty, nie spała po nocy - powiedział. Przeczytaj koniecznie: Była żona Durczoka po pogrzebie dostała wstrząsającą wiadomość. Marianna Dufek nie wytrzymała! Przyjaciele pożegnali Kamila Durczoka. Piękne słowa chwytają za serce Nie zabrakło też wzruszającego przemówienia przyjaciela. Mówił o życiu Kamila Durczoka, w którym przeplatały się dobre i gorsze chwile: - Wszedłeś na Olimp, a bogowie tego nie lubią. Wszedłeś bardzo wysoko. Czuliśmy się, jakbyśmy to my wchodzili na ten Olimp. A potem, kiedy spadałeś, większość z nas była z Tobą. Bolało nas to okropnie. Kamil, tego nie robi się bliskim, nie robi się przyjaciołom, nie robi się wszystkim tym, którzy cię kochali. Uważaj tam na siebie, Kamil. Patrz tam jako - zakończył wzruszająco. GALERIA ZDJĘĆ Z OSTNIEGO POŻEGNANIA KAMILA DURCZOKA: Sonda Lubiłeś/-aś, gdy "Fakty" TVN prowadził Kamil Durczok? W tym miejscu spocznie Kamil Durczok

331 views, 3 likes, 1 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Dawna Kopalnia - Nowa Ruda: Z okazji Dnia Dziecka naszym młodym zdobywcom
Andrzej Chyra pożegnał ojca, Adolfa Chyrę, który jak podał serwis "Nasze miasto" był zasłużonym pracownikiem KGHM Polska Miedź. Ojciec znanego aktora od 1973 r. był związany z zakładem górniczym Rudna, gdzie przez szereg lat pracował jako główny inżynier wentylacji pod ziemią i pierwszy zastępca dyrektora pod ziemią pełniący obowiązki dyrektora naczelnego oddziału. W 1994 r. rozpoczął pracę w biurze zarządu KGHM Polska Miedź a następnie w latach 1996-2004 był związany z DWK wydział "Konrad". Polecamy: "Nie mówię, że jestem Polakiem". Szokujący wywiad z Andrzejem Chyrą Adolf Chyra odszedł w wieku 80 lat, 9 marca 2021 r. Pogrzeb odbył się na Cmentarzu Komunalnym w Polkowicach. W ostatniej drodze Adolfowi Chyrze towarzyszyli najbliżsi oraz delegacje zakładów KGHM Polskiej Miedzi. Zgodnie z tradycją na pogrzebie zagrała orkiestra górnicza. Andrzej Chyra pożegnał swojego ojca, który odszedł w wieku 80 lat Pogrzeb odbył się w reżimie sanitarnym. Wszyscy uczestnicy ostatniej drogi Adolfa Chyry mieli na sobie maseczki. Do wideo Andrzej Chyra dodał prosty wpis: Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Pod wpisem Andrzeja Chyry, na którym zaprezentował przygotowania do złożenia trumny do grobu, na kilka chwil po jego opublikowaniu pojawiło się morze kondolencji i wyrazów wsparcia dla aktora i całej jego rodziny. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
.
  • 6nioz2qihd.pages.dev/696
  • 6nioz2qihd.pages.dev/171
  • 6nioz2qihd.pages.dev/191
  • 6nioz2qihd.pages.dev/33
  • 6nioz2qihd.pages.dev/79
  • 6nioz2qihd.pages.dev/883
  • 6nioz2qihd.pages.dev/723
  • 6nioz2qihd.pages.dev/393
  • 6nioz2qihd.pages.dev/290
  • 6nioz2qihd.pages.dev/59
  • 6nioz2qihd.pages.dev/404
  • 6nioz2qihd.pages.dev/225
  • 6nioz2qihd.pages.dev/240
  • 6nioz2qihd.pages.dev/6
  • 6nioz2qihd.pages.dev/489
  • orkiestra górnicza na pogrzebie