Wydanie wyroku uniewinniającego, pomimo nieodebrania takiego oświadczenia, mogłoby rażąco naruszać jego prawa. W sytuacji, gdy pokrzywdzony nie uzyskał statusu oskarżyciela posiłkowego lub powoda cywilnego, nie byłby podmiotem uprawnionym do zaskarżenia takiego orzeczenia.
Na piątkowym briefingu prasowym Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro odniósł się krytycznie do wyroku Sądu Rejonowego w Poznaniu uniewinniającego aktywistę od zarzutów nawoływania do zbrodni oraz nienawiści na tle różnic wyznaniowych, a także znieważania z powodu przynależności wyznaniowej. Do zarzucanych oskarżonemu czynów doszło podczas wydarzenia reklamowanego jako „wybór geja roku”. Wtedy to Marek M. w przebraniu drag queen tańczył na scenie z dmuchaną lalką, do której przyczepione było zdjęcie abp Marka Jędraszewskiego. Przy słowach odtwarzanej piosenki „Lola, zabiłam go” zasymulował podcięcie nożem gardła arcybiskupa, a dla większego efektu wykorzystał sztuczną krew. Zachowanie aktywisty spotkało się z ogólnym społecznym potępieniem, również ze strony środowisk krytycznych wobec Kościoła Katolickiego. Do prokuratur na terenie kraju wpłynęły zawiadomienia o przestępstwie dotyczące występu podejrzanego. Wszystkie zostały przeanalizowane w ramach jednego postępowania. Zgromadzony materiał dowodowy dał podstawy do przedstawienia mężczyźnie zarzutu popełnienia przestępstwa wyczerpującego zachowania opisane w trzech artykułach kodeksu karnego, tj. art. 255 par 2, art. 256 par 1 i art. 257 par 1. Pomimo tych faktów sąd uniewinnił oskarżonego. Komentując ten wyrok, Prokurator Generalny określił czyny popełnione przez Marka M. jako odrażające i kwestionujące istotę człowieczeństwa. Podkreślił przy tym, że decyzja sądu oznacza aprobatę narastania w Polsce nienawiści i posuniętej do skrajności agresji w życiu publicznym. Obecny na konferencji Zastępca Prokuratora Generalnego Krzysztof Sierak przedstawił statystykę obrazującą wzrost przestępstw wymierzonych w osoby wierzące. Wskazał, że o ile w latach 2009-2015 prowadzono 163 postępowania o obrazę uczuć religijnych, to od 2016 roku do chwili obecnej prowadzonych było 2435 takich postępowań. Z kolei od 2016 roku nastąpił około dwukrotny wzrost przestępstw z nienawiści wobec osób wyznania chrześcijańskiego. Wzrostowa tendencja dotyczy również przestępstw związanych z napadami na księży. Wymieniając takie przypadki z ostatniego okresu, prokurator Sierak wspomniał o sprawie Prokuratury Rejonowej w Myśliborzu, dotyczącej ataku na księdza pięściami, podczas którego doznał on obrażeń. W postępowaniu tym prokuratura wnosiła o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego, ale sąd nie wyraził na to zgody. Obecnie, wskutek decyzji sądu, podejrzany ukrywa się i jest poszukiwany listem gończym. Prokurator Generalny zapowiedział, że prokuratura złoży apelację od tego wyroku. Akt oskarżenia w tej sprawie prokuratura skierowała w grudniu 2020 r. Dział Prasowy Prokuratura Krajowa Zdjęcia (1)
Prokuratura skierowała do sądu apelację od wyroku uniewinniającego kierowniczkę działu personalnego sklepu IKEA - dowiedziała się PAP. Prokuratura nie zgadza się z ustaleniami sądu, jakoby zwolnienie przez nią pracownika sklepu nie było motywowane jego przynależnością prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska powiedziała PAP, że apelacja w tej sprawie od wyroku z lutego została przekazana do Sądu Okręgowego w Krakowie. Sąd w lutym uniewinnił kierowniczkę sklepu IKEA w Krakowie Katarzynę N. oskarżoną o dyskryminację wyznaniową przy zwolnieniu jednego z pracowników, który w wewnętrznym forum firmy zamieścił wpis krytykujący środowiska LGBT. "Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga nie zgadza się z ustaleniami sądu, jakoby oskarżona nie popełniła zarzucanego jej przestępstwa, a zwolnienie z pracy pokrzywdzonego Janusza Komendy nie było motywowane jego przynależnością wyznaniową" - powiedziała PAP rzeczniczka. Zdaniem prokuratury to nie podane w wypowiedzeniu umowy o pracę przyczyny były powodem zwolnienia go z pracy, ale zadeklarowana przynależność do Kościoła i niepoprawne politycznie przekonania religijne. Rzeczniczka przypomniała, że przedmiotem ochrony w tym artykule Kodeksu karnego - kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość - "jest wolność sumienia i wyznania w znaczeniu prawa do zachowania określonego światopoglądu religijnego i do wyrażania go w wybranej przez siebie formie". "Wolność sumienia i wyznania wyraża się w swobodzie wyboru wyznania i swobodzie wyrażania przekonań religijnych. Przekonania religijne nie mogą stanowić kryterium w zakresie przyznawania lub też pozbawiania jakichkolwiek uprawnień" - podkreśliła rzeczniczka prokuratury. "Pokrzywdzony w swojej wypowiedzi zacytował fragmenty Pisma Św. Jeden z zacytowanych fragmentów dotyczący czynów homoseksualnych stał się podstawą wypracowania stanowiska Kościoła Katolickiego odnośnie do tego zagadnienia. Pokrzywdzony jasno sprecyzował w swoim wpisie, że cytuje Pismo św. Wszystkie osoby, które się z tym wpisem zetknęły, miały świadomość tego, że wypowiada się jako osoba wierząca, jako katolik" - podkreśliła prokurator uzasadniając apelację. "Również w rozmowie z oskarżoną Janusz Komenda podkreślał, że zamieścił ten wpis w wewnętrznej sieci firmy, gdyż nie zgadza się ze zmuszaniem go przez pracodawcę do obchodzenia święta IDAHOD, ponieważ jest to sprzeczne z jego wiarą - zwolnienie go z pracy było przejawem dyskryminacji w miejscu pracy ze względu na wyznanie" - oceniła. Zdaniem prokuratury zaistniałe w sprawie uchybienia powodują konieczność uchylenia zaskarżonego orzeczenia - dodała. Sprawa ma związek z wydarzeniami z maja 2019 r., kiedy IKEA zamieściła komunikat dotyczący "Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii". Wówczas w wewnętrznej sieci przeznaczonej do komunikacji jeden z pracowników krakowskiego sklepu, czyli Janusz Komenda napisał: "Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia", po czym zacytował wersety z Pisma Świętego. Chodzi o fragmenty: "Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich" oraz "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich". Kilka dni później mężczyzna został zwolniony.(PAP) autor: Aleksander Główczewski kw/
Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze odwoła się od wyroku uniewinniającego prezydenta Poznania w procesie o narażenie miasta na dużą szkodę majątkową, który zapadł w czerwcu ub. roku.Sąd Okręgowy w Krakowie rozpozna apelację prokuratury od wyroku uniewinniającego Katarzynę N., kierowniczkę ds. zarządzania zasobami ludzkimi ze spółki IKEA. Prokuratura zarzucała kobiecie ograniczenia praw pracowniczych ze względu na wyznanie. Za to grozi do 2 lat więzienia. Pokrzywdzonym w sprawie jest były pracownik IKEA Janusz K., który w czerwcu 2019 r. na wewnętrznym forum internetowym firmy wyraził opinię i cytatami z Biblii odniósł się do zaangażowania szwedzkiej spółki IKEA w Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii. Oskarżona Katarzyna N. zwolniła go z pracy i za to odpowiadała przed sądem, nie przyznała się do winy. Podkreśliła, że pracownik miał prawo wyrazić swoje poglądy, ale nie w sposób, który obraża innych. Wyrok oczyszczający kobietę od zarzutów zapadł 27 listopada ub. roku., a teraz Prokuratura Okręgowa Praga Warszawa na swojej stronie internetowej zamieściła informację o złożonej apelacji na niekorzyść kobiety. - Prokuratura nie zgadza się z ustaleniami sądu, jakoby oskarżona nie popełniła zarzucanego jej przestępstwa, a zwolnienie z pracy pokrzywdzonego nie było motywowane jego przynależnością wyznaniową - informują uwagę, że pokrzywdzony w swojej wypowiedzi mężczyzna zacytował fragmenty Pisma Św., a jeden z zacytowanych fragmentów dotyczący czynów homoseksualnych stał się podstawą wypracowania stanowiska Kościoła Katolickiego odnośnie do tego zagadnienia. Pokrzywdzony jasno sprecyzował w swoim wpisie, że cytuje Pismo św. Wszystkie osoby, które się z tym wpisem zetknęły, miały świadomość tego, że wypowiada się jako osoba wierząca, jako katolik. Zwolnienie go z pracy było przejawem dyskryminacji w miejscu pracy ze względu na wyznanie - przekonuje prokuratura. Terminu rozprawy odwoławczej jeszcze nie wyznaczono. Nowe prawo już działa. Od lipca zarabimy więcej – jedni o 5 ... Efekty uboczne popularnych leków bez recepty. Bierzemy je na potęgę!Skawce - wieś na dnie Jeziora MucharskiegoBlok jak warownia. Tak od środka wygląda "najdziwniejszy" budynek w KrakowieTe znaki zodiaku to najlepsze żonyZ aptek zniknęło kilkanaście popularnych leków. Wycofał je GIF "Perły Śródmieścia" usunięte. To kolejna akcja krakowskiej straży miejskiej FLESZ - Rzecznik Rządu o projekcie o pomocy kredytobiorcom Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Po ogłoszeniu wyroku przewodniczący podaje ustnie najważniejsze powody orzeczenia, a także poucza strony o prawie, sposobie i terminie wniesienia kasacji lub o tym, że kasacja stronom nie przysługuje, a w wypadku wydania wyroku o uchyleniu zaskarżonego wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania – o prawie do złożenia skargiProkuratura Okręgowa Warszawa–Praga w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Krakowie apelację od wyroku z dnia 4 lutego 2022r. uniewinniającego osk. o czyn z art. 194 kk kierowniczkę sklepu Ikea w Krakowie. Prokuratura nie zgadza się z ustaleniami Sądu, jakoby oskarżona nie popełniła zarzucanego jej przestępstwa, a zwolnienie z pracy pokrzywdzonego nie było motywowane jego przynależnością wyznaniową. Zdaniem Prokuratury to nie podane w wypowiedzeniu umowy o pracę przyczyny były powodem zwolnienia Janusza Komendy z pracy, ale zadeklarowana we wpisie przynależność do Kościoła i niepoprawne politycznie przekonania religijne. Przedmiotem ochrony przestępstwa z art. 194 kk jest wolność sumienia i wyznania w znaczeniu prawa do zachowania określonego światopoglądu religijnego i do wyrażania go w wybranej przez siebie formie. Wolność sumienia i wyznania wyraża się w swobodzie wyboru wyznania i swobodzie wyrażania przekonań religijnych. Przekonania religijne nie mogą stanowić kryterium w zakresie przyznawania lub też pozbawiania jakichkolwiek uprawnień. Pokrzywdzony w swojej wypowiedzi zacytował fragmenty Pisma Św. Jeden z zacytowanych fragmentów dotyczący czynów homoseksualnych stał się podstawą wypracowania stanowiska Kościoła Katolickiego odnośnie do tego zagadnienia. Pokrzywdzony jasno sprecyzował w swoim wpisie, że cytuje Pismo św. Wszystkie osoby, które się z tym wpisem zetknęły, miały świadomość tego, że wypowiada się jako osoba wierząca, jako katolik. Również w rozmowie z oskarżoną podkreślał, że zamieścił ten wpis, gdyż nie zgadza się ze zmuszaniem go przez pracodawcę do obchodzenia święta IDAHOD, ponieważ jest to sprzeczne z jego wiarą. Zwolnienie go z pracy było przejawem dyskryminacji w miejscu pracy ze względu na wyznanie. Zaistniałe w sprawie uchybienia, zdaniem Prokuratury, powodują konieczność uchylenia zaskarżonego orzeczenia. w przedmiocie wniosku prokuratora o umorzenie postępowania i zastosowanie środka zapobiegawczego z powodu apelacji wniesionej przez prokuratora od wyroku Sądu Rejonowego Poznań Stare Miasto w P. z dnia 4 marca 2015 r. - sygn. akt VIII K 1609/13 Uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu Poznań Stare Miasto w P. do
W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa uniewinnił byłego posła PO Stefana Niesiołowskiego od zarzutów przyjmowania korzyści majątkowych i osobistych w związku z pełnieniem funkcji publicznych. Postępowanie dotyczące przyjmowania łapówek w postaci korzyści seksualnych toczyło się z wyłączeniem jawności. W 2019 roku Sejm na wniosek Prokuratury Krajowej uchylił immunitet poselski Niesiołowskiego, by odpowiadał on w tej sprawie. Jak informowaliśmy wcześniej, Łódzki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Łodzi skieruje apelację od wyroku uniewinniającego Stefana N. od zarzutów przyjmowania korzyści majątkowych i osobistych w związku z pełnieniem funkcji publicznych. Tusk: Ja go znam od dziesiątek lat Pytany o tę sprawę podczas konferencji prasowej w poniedziałek Tusk powiedział, że cieszy się, że sprawa została rozstrzygnięta. - To, co ja wiedziałem zawsze, potwierdził sąd: uwolnienie od wszelkich zarzutów jakiejkolwiek korupcji - podkreślił - I tak długo trwało wyjaśnianie tej sprawy. Stefan Niesiołowski był, jest i będzie człowiekiem kontrowersyjnym, z temperamentem politycznym i nie tylko, ale ktoś, kto wpadł na pomysł, by Niesiołowskiemu zarzucać korupcję - a ja go znam od dziesiątek lat - naprawdę musiał mieć wyłącznie złą wolę - stwierdził lider PO. Co ustaliła prokuratura w 2019 roku? Pod koniec stycznia 2019 roku do Sejmu wpłynął wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu Niesiołowskiemu. Prokuratura Krajowa poinformowała wówczas, że materiał dowodowy "wskazuje na to, iż Stefan Niesiołowski w związku ze sprawowaną funkcją posła w okresie od stycznia 2013 r. do końca 2015 r. wielokrotnie przyjmował korzyści osobiste w postaci usług seksualnych, w zamian za działania na rzecz spółek należących do zaprzyjaźnionych z nim biznesmenów”. Pod koniec lutego Niesiołowski złożył wniosek o zrzeczeniu się immunitetu. Wcześniej zapewniał, że żadnych łapówek nie brał. Oświadczył też, że nie zna zatrzymanych przez CBA biznesmenów. Dopytywany poradził, aby pytać o sprawę "tych geniuszy z CBA". Zdaniem posła, "chodzi chyba o przykrywkę Kaczyńskiego". W związku ze sprawą zostali zatrzymani przedsiębiorcy Bogdan W., Wojciech K. i Krzysztof K. Bogdanowi W. i Wojciechowi K. prokurator przedstawił "zarzut dotyczący udzielenia posłowi na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Stefanowi Niesiołowskiemu, co najmniej trzydziestokrotnie korzyści osobistej". Podejrzani mieli organizować i opłacać usługi seksualne "świadczone przez kobiety trudniące się zawodowo lub okazjonalnie prostytucją". Zostali oni aresztowani na trzy miesiące. Wobec trzeciego z mężczyzn - Krzysztofa K., któremu prokuratura zarzuciła, że w 2015 r. wielokrotnieułatwił uprawianie prostytucji poprzez ustalanie terminów i miejsc spotkań z klientami, a także organizowanie środka transportu do miejsca świadczenia usług - prokurator zastosował środki o charakterze wolnościowym w postaci policyjnego dozoru i zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu. Zdaniem śledczych celem działania biznesmenów było pozyskanie przychylności posła w odniesieniu do podejmowanych przez nich przedsięwzięć, w tym o charakterze gospodarczym, i doprowadzenia do podjęcia przez posła osobistych działań polegających na wywarciu wpływu na ustaloną osobę, w celu zawarcia umów z podmiotami wskazanymi przez Bogdana W. Według prokuratury należące do nich spółki, działające wcześniej w branży restauracyjno-hotelarskiej, "uzyskały intratne kontrakty na dostawy miału węglowego i fosforytów dla Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police SA". Bogdanowi W. i Wojciechowi K. grozi kara pozbawienia wolności do lat 8, natomiast Krzysztofowi K. - do lat 5. Pod koniec lutego Sąd Okręgowy w Łodzi uchylił areszt wobec Wojciecha K. jednego z podejrzanych ws. udzielenia korzyści osobistej posłowi Stefanowi Niesiołowskiemu. 8 marca Sąd uchylił areszt także wobec Bogdana W. Źródło: PAP,.