Depresja hipochondryczna – typowym objawem jest nasilony lęk o własne zdrowie i życie. Depresja depersonalizacyjna – pacjent ma poczucie odrealnienia swojej osoby i otaczającego świata. Jest zobojętniały na ludzi i wydarzenia. Depresja anankastyczna – osoba chora ma skłonność do kompulsywnych działań i natręctw w myśleniu.
Czy kiedykolwiek zrobiłaś prezent dla siebie? Tak „egoistycznie”, pod wpływem zachcianki lub emocji? Ja w mijającym roku postanowiłam w końcu się do nich przekonać (i zupełnie tego nie żałuę!). Zacznijmy od tego, że jeszcze do niedawna miałam ogromny problem z tym, aby zrobić jakikolwiek prezent dla siebie. I co lepsze – wcale nie byłam tego świadoma! Od zawsze uwielbiałam robić prezenty bliskim. Przed Bożym Narodzeniem zdąża mi się nieźle zaszaleć w tej kwestii. Bardzo rzadko jednak świadomie łapałam się na tym, by zrobić prezent dla siebie. Dlaczego? Robienie sobie przyjemności jest postrzegane w naszym społeczeństwie niestety bardzo mocno w kategoriach niezdrowego egoizmu, czy wręcz narcyzmu. Ilu z Was wmawiano, że egoizm jest jedynie zły? Ilu z Was słyszało w dzieciństwie, że aby być dobrym człowiekiem, należy się dzielić? Ilu z Was wmawiano, że powinniśmy być skromni, pokorni i za bardzo nie dbać o dobra materialne (doczesne)? Ja słyszałam to niemal non stop. Całe szczęście – w porę przejrzałam na oczy. Nie twierdzę, że pokora i skromność są złe, ale niestety sposób w jaki mówi się o tych cnotach sprawia, że budujemy w sobie (często nieświadomie) bardzo zakrzywiony obraz samego siebie, podważając nasze potrzeby czy wręcz to, że przecież zasługujemy na to, co najlepsze! Docenianie siebie, celebrowanie własnych sukcesów czy robienie prezentów dla siebie samej powinno wejść nam w nawyk! Dlaczego potrafimy obsypywać prezentami osoby, na których nam zależy, a być dupkami dla samych siebie? Wszak sami powinniśmy być dla siebie najważniejszą osobą na świecie! Dlatego też zastanówcie się – kiedy ostatnio zrobiliście prezent dla siebie? // Psssttt! Przygotowałam dla Was DARMOWY workbook o tym, jak ogarnąć planowanie nowego roku – ponad 40 stron poradnika, ćwiczeń i arkuszy, które pomogą zaplanować najbliższe miesiące bez stresu i na własnych zasadach 🙂 Kliknij w obrazek poniżej i pobierz! // Prezent dla siebie, czyli co dla siebie zrobiłam w minionym roku? Mała uwaga – w tym momencie rozpoczyna się ta część tekstu, w której piszę o dosyć osobistych sprawach. Wiem, że moi czytelnicy potrafią to uszanować, jednak jeśli jesteś tu przypadkiem – miej proszę na uwadze, że w dyskusjach ZAWSZE panuje kultura 🙂 Terapia Terapia to chyba najlepszy prezent jaki zrobiłam dla siebie w minionym roku. Mam wrażenie, że ciągle jeszcze pokutuje błędne przekonanie, że psychoterapia jest zarezerwowana jedynie dla osób w głębokiej depresji lub z wielkimi problemami. Owszem, ale nie tylko. Psychoterapia to także narzędzie, które pomaga nam zrozumieć mechanizmy i schematy w których funkcjonujemy. Daje nam możliwość spojrzenia na wiele aspektów naszego życia w zupełnie innym świetle. W moim przypadku decyzja o tym, aby skorzystać z psychoterapii była prosta. Doszłam po prostu do momentu, w którym uświadomiłam sobie, że nie wszystkie rzeczy jestem w stanie przepracować sama, a jednocześnie miałam ogromną potrzebę, aby je uporządkować. Nie mam też problemu, aby mówić o swojej psychoterapii otwarcie. Rozpoczęłam terapię z konkretnych powodów. Poza decyzją o tym, że chcę uporządkować kilka istotnych dla mnie spraw, wiedziałam także, że ostatnie dwa lata były dla mnie bardzo wymagające – zarówno pod względem zawodowym, jak i prywatnym. Nie chciałam budować kolejnego etapu w swoim życiu na nieuporządkowanym fundamencie. Z perspektywy tych kilku miesięcy, od których uczęszczam na terapię, widzę ogromny progres. Proces ten pozwolił mi wiele zrozumieć i wyznaczyć sposób, w jaki mogę pracować nad konkretnymi problemami, a z samej terapii z pewnością nie zamierzam jeszcze długo rezygnować. Zakończenie toksycznych relacji Zakończenie toksycznych relacji to kolejny prezent dla siebie z kategorii „najlepsze, co możesz zrobić” 😉 Gdy ktoś nie respektuje Waszych uczuć, mocno przekracza stawiane przez Was granice i mimo wielokrotnych obietnic poprawy po prostu po raz kolejny zachowuje się jak ostatni dupek, uwierzcie, że nie warto takich znajomości podtrzymywać. Been there, done that. Ten proces wcale nie był dla mnie łatwy, za to cholernie potrzebny. W relacji potrafię dać drugiej stronie wiele – niezależnie czy mówimy o relacji partnerskiej, przyjacielskiej, koleżeńskiej, zawodowej. Jednak w momencie, kiedy równowaga pomiędzy tym co dajesz, a tym, co otrzymujesz zaczyna się niebezpieczne chwiać, coś po prostu nie funkcjonuje tak, jak powinno. W tym roku zakończyłam kilka relacji, które dosłownie wysysały ze mnie energię i były dla mnie maksymalnie toksyczne. Czy żałuję? Ani trochę! Odrzucenie cudzych oczekiwań Rok 2020 był wymagający, ale przede wszystkim – oczyszczający. Także w kwestii uświadomienia sobie, że tkwię w ślepym zaułku realizowania cudzych oczekiwań. Na szczęście i z tego się wyleczyłam. Nie obeszło się bez rewolucji, ponieważ ten proces zaowocował wieloma zmianami w praktycznie każdej sferze mojego życia, ale szczerze…? Jest mi po prostu o wiele lżej. Prezent dla siebie od siebie, czyli inwestycja w rozwój Wiedza i kompetencje to prezent dla siebie, który zawsze z nami zostaje! Jest to dla mnie obszar, który od zawsze był dla mnie szalenie istotny. W minionym roku jednak mocniej niż wcześniej postanowiłam zainwestować w swój rozwój – głównie poprzez szkolenia i kursy online czy całą stertę branżowych książek. Część z nich pomogła mi uporządkować posiadaną wiedzę, inne – nabyć zupełnie nowe kompetencje, które mam nadzieję będą wkrótce fajnym fundamentem do dalszego rozwoju zawodowego. Jeśli interesują Was konkrety – dajcie znać. Chętnie przygotuję zestawienie sprawdzonych źródeł, na które warto wydać każdą złotówkę 🙂 Wakacje na chilloutcie Zawsze podróżowałam w dosyć “aktywnym” stylu. Bez biura podróży i all inclusive w 5-gwiazdkowym hotelu, za to z pogoni za przygodą. Nie jestem typem, który wyleguje się przez tydzień na plaży. Uwielbiam za to podróżowanie, które pozwala chociaż na moment wczuć się w skórę lokalsów, a przede wszystkim – daje wolność. Tak między innymi spędziłam kilkukrotnie świetny czas w Dolinie Krzemowej, szwendając się po San Fransisco wzdłuż i wszerz. Wypady zazwyczaj były organizowane w trybie DIY, gdzie sami planowaliśmy loty, blokowaliśmy hotele czy AirBNB (a da się to zrobić nawet przez pokładowy, mega słaby internet w samolocie, gdzieś nad Atlantykiem, gdy uświadomisz sobie, że rąbnęłaś się w strefach czasowych i zarezerwowane Airbnb będzie dostępne dopiero 24h po przylocie – przetestowane, nie polecam xD), a same wyjazdy naszpikowane były dziesiątkami miejsc do odwiedzenia. Uwielbiam taki tryb podróżowania, jednak ten rok był inny. Pandemia skutecznie pohamowała moje podróżnicze plany, ale udało mi się w sierpniu wyskoczyć “na chwilę” do Hiszpanii. Szczerze mówiąc, pierwsze półrocze na tyle skutecznie wyssało ze mnie wszelką energię, że bez oporów przystałam na to, aby wypróbować nieprzetestowany przeze mnie jak dotąd plan – wyjazd z biurem podróży, hotel tuż nad morzem + leżing i smażing pod sierpniowym słońcem Majorki. Szczerze? To była naprawdę miła odmiana, której chyba po prostu w tamtym momencie potrzebowałam. Początkowo było mi nieco “nieswojo” (jak to tak, wszystko jest już “ogarnięte” i zaplanowane? Ktoś to zrobił za mnie?), ale szybko dostrzegłam uroki takiej sytuacji. Jeśli i z Was takie Zosie – samosie jak ze mnie, zachęcam. Po prostu zróbcie sobie taki prezent dla siebie, jeśli tylko nadaży się ku temu okazja. Czasem taki wyjazd “na gotowe” po prostu robi dobrze i głowie i ciału 😉 Selfcare Poza kwestiami związanymi z urodą i ciałem, zaczęłam mocniej skupiać się ta sferze wewnętrznej. Regularnie medytowałam, powoli wkręcałam się w jogę i uważniej przyglądałam się temu, co mi służy, a co nie. Poniekąd właśnie dzięki temu zdecydowałam się na zakończenie kilku toksycznych relacji i po prostu bardziej zaczęłam doceniać siebie, swój czas i swoje zdrowie. Co do czasu – tutaj miałam ciężką przeprawę. Jako rasowy pracoholik, ktory uwielbia uciekać w kolejne projekty, bardzo ciężko było mi się zatrzymać i przyjrzeć tej kwestii. Na szczęście misja zakończyła się sukcesem. Zupełnie inaczej podchodzę do planowania i staram się bardzo mocni pilnować granicy pomiędzy pracą, a odpoczynkiem. Tego drugiego zaczęło się pojawiać z resztą coraz więcej. Uwierzycie, że jeszcze rok temu miałam problem z tym, aby bez wyrzutów sumienia zrobić sobie 30-minutową przerwę na książkę i kawę w ciągu dnia?! Na szczęście ten etap już za mną! 🙂 A Ty jaki prezent dla siebie zrobisz w tym roku?
Według tego kryterium alkoholik z depresją może cierpieć na jeden z dwóch rodzajów tego zaburzenia: Depresja alkoholowa pierwotna; O alkoholowej depresji pierwotnej mówimy w sytuacji, gdy przed uzależnieniem chory doświadcza epizodów depresyjno-lękowych, a alkohol staje się środkiem do łagodzenia emocjonalnego napięcia i bólu.
Fakt numer 1: depresja jest chorobą, a nie oznaką słabości. Fakt numer 2: depresję można i należy (!) leczyć. Fakt numer 3: osobie z depresją można pomóc. W jaki sposób? Jak postępować z osobą cierpiącą z powodu zaburzeń depresyjnych? Czego absolutnie nie mówić osobie z depresją? Wyjaśniamy. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), depresja jest obecnie czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie, stanowi też jedną z głównych przyczyn samobójstw. Specjaliści prognozują, że do 2030 roku będzie najczęściej diagnozowaną jednostką chorobową na całym globie Według szacunków, choruje na nią aż 350 milionów ludzi na całym świecie, w Polsce liczba ta może wynosić nawet 4 miliony. Depresja jest chorobą, którą należy traktować jak każda inną np. cukrzycę czy nadciśnienie. Jej przyczyną jest nieprawidłowe funkcjonowanie neuroprzekaźników w mózgu, które może dotknąć każdego. To bowiem niezwykle demokratyczna choroba: dopada ludzi w różnym wieku, niezależnie od płci czy statusu społecznego. Na depresję nie pomogą ziółka czy „wyście do ludzi”. Depresja zabiera poczucie sensu, pozbawia energii, pogrąża w smutku lub obojętności, obniża samoocenę, utrudnia lub wręcz uniemożliwia funkcjonowanie. Jest przyczyną cierpienia psychicznego, którego prawdopodobnie nie da się wyrazić słowami. Na szczęście coraz więcej mówimy o tej chorobie, coraz więcej osób ma świadomość, że depresja nie wynika z lenistwa czy nadmiernego rozczulania się nad sobą. Wciąż jednak - gdy ktoś obok zaczyna chorować - nie wiemy, czy i jak możemy pomóc. Nie umiemy znaleźć odpowiednich słów, uciekamy się do wyświechtanych sloganów: jak „nie martw się, będzie dobrze” lub „weź się w garść, inni mają gorzej”. Z założenia mają pomagać, ale zazwyczaj przynoszą odwrotny skutek. Jak więc naprawdę możemy wesprzeć chorą osobę? Co powiedzieć, by przynajmniej nie pogarszać jej stanu? Odpowiedzi na te (i wiele innych pytań) znajdziesz poniżej. Jak pomóc osobie z depresją? Jak pomóc osobie z depresją? To pytanie często zadają sobie bliscy osób cierpiących na tą chorobę. Od reakcji najbliższego otoczenia w dużej mierze zależy to, czy depresja będzie postępować. Wsparcie okazane chorującym zawsze odgrywa istotną rolę w procesie leczenia. Oczywiście nie zawsze wiemy, jak się zachować a każda chora osoba może potrzebować czegoś trochę innego. Warto więc wykazać się empatią, pytać, zdobywać wiedzę, a przede wszystkim być blisko, zapewniać, że jest się gotową, by porozmawiać w każdej chwili, wysłuchać tego, co chorująca osoba przeżywa, bez oceniania, wywierania presji, "złotych rad". Czasami wystarczy po prostu bycie obok, mimo wszystko. Na depresję składa się szereg objawów i zaburzeń, takich jak poczucie wyizolowania, smutek, niechęć do życia czy nawet myśli samobójcze. Obecność i bliskość drugiej osoby to dla osoby cierpiącej na tą chorobę najlepsza forma wsparcia. Ważne jest, by zachęcać chorego do wykonywania drobnych aktywności, np. spaceru czy zakupów, przypominać o zażywaniu leków, wspierać w podjęciu decyzji o uczestniczeniu w terapii. Jak pomóc osobie z depresją na odległość? Opieka specjalisty Jak pomóc osobie z depresją, nie będąc obok? Jak wiadomo, bliskość i pozytywne relacje z ludźmi są dla osoby z depresją bardzo ważne. Istotne więc jest, by osoba chora nigdy nie pozostawała sama ze swoim problemem. W leczeniu depresji bardzo ważne jest, by chora osoba miała dostęp do profesjonalnej pomocy: psychiatrycznej i/lub psychologicznej. Często osoby zmagające się z depresją nie potrafią przed sobą przyznać, że ich problemy są poważne i powinny skorzystać z fachowego wsparcia. Bywa i tak, że nie chcą również otrzymać łatki osoby z problemami psychicznymi, bo w naszym społeczeństwie wciąż nie ma dostatecznego zrozumienia dla tego typu chorób. W takiej sytuacji warto im uświadomić, że problemy związane z psychiką wcale nie czynią z nich gorszych osób. Jednak można też przy okazji zadbać o odpowiednią edukację osób z najbliższego otoczenia chorej czy chorego, uświadamiać na temat depresji i uwrażliwiać. Zobacz także: Istotne jest, by stale przypominać chorującej osobie o tym, jaką wartość ma dla ciebie jej przyjaźń. Osoby cierpiące na depresję mają bardzo niskie poczucie własnej wartości, bywają przekonane o własnej bezużyteczności. Dobrze więc na każdym kroku dawać im do zrozumienia, jak wiele znaczą i jakie talenty oraz umiejętności posiadają. Jak rozmawiać z osobą z depresją? Jak pomóc osobie z depresją poprzez słowa? Istotne jest nie tylko to, co mówisz ale również to, w jaki sposób. Osoby cierpiące na depresję są niezwykle wyczulone na szyderstwo, ironię i kpinę, warto więc zwrócić uwagę na sposób wypowiedzi. Jak wyciągnąć kogoś z depresji? Przede wszystkim zachęcając do szukania wspomnianej już fachowej pomocy. Kolejna sprawa: pokaż chorującej osobie, że zawsze może liczyć na twoją pomoc oraz pocieszenie. Możesz to zrobić za pomocą zwrotów takich jak "wierzę w ciebie", "nie opuszczę cię w tej sytuacji, nieważne co się stanie", "jesteś dla mnie bardzo ważny/a", "niezależnie od wszystkiego, zawsze będę obok". Jak pomóc osobie z depresją za pomocą rozmowy? Jak nie zaszkodzić? Czego nie warto mówić choremu? Jak pocieszyć osobę z depresją? W rozmowie z osobą chorą na depresję warto przede wszystkim unikać zwrotów mogących sugerować ignorowanie ich problemu. Frazesy takie jak "ja też jestem czasem smutna", "przejdzie ci", "przestań się nad sobą użalać" tylko pogarszają sprawę. Bagatelizowanie czy wręcz wyśmiewanie stanu chorej osoby najczęściej prowadzi do pogłębienia choroby oraz obniżenia poczucia własnej wartości. Osoby z depresją często czują się zaszczute przez otoczenie oraz niepotrzebne. Ich problemy oraz emocje są nierozumiane, ludzie wokół nich reagują w sposób nieadekwatny do sytuacji. Warto wystrzegać się mówienia "wiem, co czujesz", ponieważ każdy przeżywa depresję w inny sposób i inaczej sobie z nią radzi. Czego jeszcze nie mówić osobie chorującej na depresję? Przede wszystkim unikaj sugerowania, że jej stan przysparza problemów lub jest wymysłem. Nie wpędzaj w poczucie winy, ponieważ może go to pchnąć do bardziej radykalnych kroków, takich jak samookaleczanie czy nawet próba samobójcza. Jak postępować z osobą chorą na depresję? Jak pomóc osobie z depresją w codziennym życiu? Czy można wyciągnąć kogoś z tej choroby samodzielnie? Jak pocieszyć osobę z depresją? W walce z depresją bardzo ważne jest poprawne zdiagnozowanie rodzaju oraz nasilenia choroby. W wielu przypadkach lekarze zalecają terapię farmakologiczną, mającą na celu przywrócić produkcję hormonów w mózgu na odpowiedni poziom. Jednak aby tak się stało, chory musi najpierw zdecydować się na wizytę u profesjonalisty czy profesjonalistki. Warto w delikatny sposób zachęcać do podjęcia leczenia. Im szybciej osoba z depresją zdecyduje się na terapię, tym większe są szansę na jej szybkie wyzdrowienie. Pamiętaj jednak, by nie naciskać i nie wywierać zbyt dużej presji, ponieważ może to przynieść efekt odwrotny od zamierzonego i zrazić do szukania pomocy. Jak żyć z osobą chorą na depresję? Jak pomóc osobie z depresją? Jak wesprzeć partnera lub przyjaciółkę w walce z tą chorobą? Jak pomóc w przypadku depresji lękowej? Życie z osobą chorą na depresję nie jest łatwe, pochłania dużo energii oraz czasu. Potrzebuje ona zapewniania o tym, jaki jest ważna i ile znaczy, oraz przypominania o jej zaletach o mocnych stronach. Dlatego warto też przy okazji zadbać o siebie, jeśli trzeba również poszukać profesjonalnego wsparcia, czytać fachową literaturę, dbać o swoją kondycję psychiczną i fizyczną. W życiu z takim człowiekiem ważne jest, by okazać mu jak najwięcej serca i troski pod postacią małych czynności. Gesty, takie jak przygotowanie kanapek, kąpieli czy wspólne wyjście podnoszą go na duchu i sprawiają, że chorująca osoba czuje się istotna. Bliskość i chęć niesienia pomocy są najważniejsze. Banalne zdawałoby się przytulenie czy potrzymanie za rękę są bardzo ważne. -- W na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.
Miesiące z ograniczonym dostępem do światła słonecznego. Brak światła słonecznego w miesiącach jesiennych i zimowych to kolejny znak, że ryzyko depresji rośnie. Niektóre osoby są też bardziej podatne na depresję sezonową, więc krótsze dni i brak słońca wpływają na wzrost prawdopodobieństwa wystąpienia zaburzeń nastroju.
Akumata na prezent Zbliżające się święta, walentynki, urodziny czy ważne uroczystości, na które zostałeś zaproszony, powodują niejednokrotnie zakłopotanie i mętlik w głowie. Jaki prezent kupić? Co wybrać, aby osoba obdarowana była w pełni usatysfakcjonowana z upominku? Wybrać prezent pamiątkowy czy praktyczny, znajdujący zastosowanie w domu lub pracy? Warto pomyśleć o czymś oryginalnym, co znajdzie zastosowanie na lata, a nie będzie zbierać kurzu w kącie domu. Mata do akupresury jest dobrą alternatywą na pomysł na prezent. Akumata charakteryzuje się szeregiem dobroczynnych właściwości, wpływających pozytywnie na funkcjonowanie organizmu oraz samopoczucie osoby obdarowanej. Dlaczego mata do akupresury na prezent? Mata z kolcami na prezent dla kogo? Istota odpoczynku i regeneracji PREZENT DLA NIEGO MATA DO AKUPRESURY NA PREZENT DLA NIEJ Uniwersalny prezent dla obojga AKUMATA DLA BABCI I DZIADKA PREZENT DLA SPORTOWCA Mata do akupresury z metalowymi kolcami Zestaw prezentowy TOP 5 Mat do Akupresury na Prezent Dlaczego mata do akupresury na prezent? Mata akupresurowa dzięki kilku tysiącom kolców usprawnia krążenie krwi, doprowadzając do rozluźnienia napięcia mięśniowego. Mata igłowa to produkt wielozadaniowy, który relaksuje i odpręża całą powierzchnię ciała oraz niweluje szereg dolegliwości bólowych, a szczególnie skutecznie radzi sobie z bólami pleców. Na macie akupresurowej rozłożone są plastikowe lub metalowe kolce, które zapewniają nieco bolesny, aczkolwiek przyjemny i pożyteczny masaż. Wypustki z kolcami są odpowiednio wyprofilowane, dzięki czemu nie ranią skóry. Leżąc na macie do akupresury stymulowana jest produkcja endorfin, które łączą się z receptorami opioidowymi w mózgu, co z kolei wpływa na zmniejszanie bólu. W Sklepie zgromadziliśmy wyłącznie certyfikowane produkty medyczne. Każda mata do masażu pleców, która znajduje się na naszej stronie jest antyalergiczna i bezpieczna dla organizmu. Akumaty są pakowane w oryginalne i eleganckie pokrowce lub torby. Dzięki temu otrzymasz gotowy prezent dla bliskiej osoby. Akumata to praktyczny podarunek, poprzez który zadbasz o zdrowie obdarowanego. Mata z kolcami na prezent dla kogo? Mata do akupresury na prezent to świetny upominek dla kogoś kto: zmaga się z bólem kręgosłupa, głowy, mięśni, karku, pleców, nóg, rąk, rwą kulszową, PMS, nerwobólami, cierpi na bezsenność lub depresję, jest przemęczony, poszukuje domowych sposobów na poprawę samopoczucia, masaż, relaks i odprężenie, jest aktywny fizycznie i jego mięśnie potrzebują regeneracji, pracuje w jednej pozycji i zmaga się z napięciem mięśniowym – np. pracownik biurowy, operator linii produkcyjnej, kierowca, tłumacz. Istota odpoczynku i regeneracji Układ nerwowy, hormonalny i odporność są ze sobą silnie powiązane, dlatego wszystko, co przeżywasz i doświadczasz, oddziałuje na funkcjonowanie organizmu. Stres, zmęczenie, czy zdenerwowanie dotyka każdego z nas – nie tylko w pracy, ale w rodzinnym życiu codziennym. Czynniki te są przyczyną chorób i schorzeń. Mata akupresurowa to perfekcyjny sposób na poradzenie sobie z tymi problemami w naturalny sposób. Regularne stosowanie maty rehabilitacyjnej, zapewnia ciału kompleksowy odpoczynek i regenerację, doprowadzając do regulacji jego funkcjonowania. Prezent dla niego Mata do akupresury dla mężczyzny to niezbędnik dla każdego Pana, który zmaga się z napięciem mięśniowym, spowodowanym np. pracą biurową czy fizyczną. Mata znajdzie również zastosowanie u mężczyzn ćwiczących na siłowni, których mięśnie narażone są na zbyt duże obciążenia. Akumata pozwoli lepiej dotlenić organizm, przyśpieszy regenerację oraz rozwiąże problem z ograniczeniem zakresu ruchu. Na prezent dla niego polecamy długą matę do akupresury Akumatę. Mata fizjoterapeutyczna z kolcami efektywnie łagodzi napięcie całego ciała, doprowadzając do jego relaksacji. Już po pierwszych 10 minutach odczuwalne są efekty masażu, a przy regularnym stosowaniu dolegliwości bólowe zostają zredukowane. Mata z kolcami przyniesie ulgę w bólu w przypadku mężczyzny, zmagającego się przeciążeniem kręgosłupa, spowodowanym, np. ciężką pracą fizyczną w budownictwie czy firmie produkcyjnej. Mata do akupresury na prezent dla niej Akumata Soft to zestaw akupresurowy, który zawiera poduszkę masującą, matę oraz pokrowiec. Model ten dostępny jest w kilku kolorach. To mata z kolcami zaprojektowana przez naszych polskich fizjoterapeutów. Regularne stosowanie zestawu akupresurowego wpływa na niwelowanie napięciowego bólu głowy, poprawia ukrwienie całego ciała oraz dodaje energii po męczącym dniu w pracy. Kobiety zmagające się z bezsennością mogą śmiało stosować akumatę przed snem. Już po kilku minutach na macie, ciało zostaje odprężone, co skutkuje długotrwałym i nieprzerywalnym snem. Mata rehabilitacyjna wspomaga niwelowanie cellulitu, zapewniając automasaż wewnętrznych warstw skóry. Systematyczne stosowanie maty wieloigłowej sprawia, że ciało staje się gładsze i bardziej elastyczne, poprawione zostaje krążenie krwi, a skóra zostaje lepiej dotleniona. Kolejnym zastosowaniem maty akupresurowej jest jej użycie podczas depresji. Jest to choroba, która dotyczy dwukrotnie częściej kobiety niż mężczyzn. Jaki wpływ ma zatem mata masująca na niwelowanie objawów depresji? Sesje akupresurowe pobudzają ciało do samoregulacji i polepszenie nastroju. Wpływając na poprawę samopoczucia, niwelują rozdrażnienie, uczucie niechęci czy przygnębienia. Akumata ECO – pomysł na prezent dla kobiety i mężczyzny Ekologiczny zestaw do masażu Akumata ECO to świetny pomysł prezentu dla dwojga. Dobór naturalnych materiałów zapewnia wysoką przewiewność produktu oraz prawidłowy dopływ powietrza. Łuski gryki, które zostały umieszczone w poduszce, cechują się działaniem antydepresyjnym i antyalergicznym oraz wzmacniającym odporność. Natomiast włókno kokosa będące wypełnieniem maty, przyczynia się do prawidłowego nacisku kolców na powierzchnię skóry, powodując intensywny i przyjemny masaż ciała. Kolce Akumaty ECO zostały zaprojektowane przez fizjoterapeutów, którzy projektując ten model skupili się na zapewnieniu prawidłowego nacisku igieł na powierzchnię skóry. Dzięki temu Akumata ECO przeznaczona jest zarówno dla użytkowników początkujących, jak i zaawansowanych. Wysoka ostrość kolców polskiej maty do akupresury przynosi masaż ciała przez wiele lat użytkowania. Akumata dla babci i dziadka Zestaw do masażu ciała Rea Tape charakteryzuje się ostrością kolców odpowiednią dla osób starszych, z obniżonym progiem bólu. To najbardziej popularny wybór wśród tych, którzy zaczynają przygodę z akupresurą. Mata do akupresury z poduszką Rea Tape to najlepsza opcja prezentowa dla babci i dziadka. Mata do masażu kręgosłupa poprzez znaczne przyśpieszenie przepływu krwi i pobudzenie organizmu, likwiduje ból oraz niweluje uczucie zimnych stóp czy rąk. Osoby starsze, chcąc wspomóc swoje zdrowie, uczęszczają na zabiegi fizjoterapeutyczne. Mata do akupresury z poduszką rekomendowana jest przez wielu fizjoterapeutów i rehabilitantów, jako uzupełnienie terapii manualnej. Osoby w podeszłym wieku zmagają się również z odleżynami, spowodowanymi długotrwałym uciskiem, a w efekcie miejscowym niedokrwieniem danej partii ciała. Mata wieloigłowa poprzez usprawnienie krążenia krwi może wspomóc powrót do zdrowia, jak i zapobiec powstawaniu zmian martwiczych. Prezent dla sportowca – mata do akupresury z ostrymi kolcami W przypadku osoby, posiadającej wysoki próg bólu zastosowanie znajdzie mata z ostrymi kolcami. Do grona takich osób należą zawodowi sportowcy, których mięśnie są wysoce elastyczne i niejednokrotnie poddawane wszelkiego rodzaju uczuciom bólowym, wynikającym z intensywnych treningów. Akumata z ostrymi wypustkami przeznaczona jest również dla każdej osoby, która nie boi się ostrości kolców i jest gotowa od początku zastosować matę, zapewniającą bardziej intensywny masaż. Do mat z ostrymi wypustkami należą wszystkie akumaty Iplikator, będące certyfikowanymi produktami medycznymi. Mata do akupresury Iplikator D5 to nadmuchiwana akumata, która dzięki swojemu uniwersalnemu kształtowi doskonale dostosowuje się do krzywizny kręgosłupa. Mata do akupresury z metalowymi kolcami na prezent Najostrzejszymi akumatami są maty z metalowymi kolcami Lyapko. Aplikatory wieloigłowe od dr Nikolaya Lyapko wykonane zostały z gumy medycznej oraz metalowych kolców wyprodukowanych ze stopu miedzi, cynku, żelaza, srebra oraz niklu. Maty oraz wałki Lyapko to produkty akupresurowe, wprowadzone na rynek ponad 20 lat temu. Posiadają certyfikaty medyczne i są przebadane pod względem skuteczności. Narzędzia te są szeroko stosowane w fizjoterapii. Mata Lyapko zapewnia dogłębny automasaż ciała, wzbogacając skórę w metale, wchodzące w skład igieł oraz zapewniając efekt galwanizacji. Prądy galwaniczne wywołane przez aplikator wieloigłowy posiadają dobroczynny wpływ na skórę i organizm. Maty wieloigłowe Lyapko znajdują zastosowanie w: wspomaganiu powrotu do zdrowia po przejściu choroby, czy operacji, terapii mózgowego porażenia dziecięcego, zwiększaniu efektywności terapii, masażu, akupresury oraz akupunktury, regeneracji mięśni po intensywnym treningu, w profilaktyce i leczeniu schorzeń przewodu pokarmowego, oddechowego oraz systemu nerwowego. Mata do akupresury Lyapko 6,2 to największa akumata Lyapko, obejmująca całą powierzchnię pleców, która zapakowana jest w eleganckie opakowanie, nadające się na prezent. Zadbaj o zdrowie bliskiej osoby z W ofercie naszego sklepu posiadamy stworzone ręcznie zestawy prezentowe, zapakowane w ozdobny karton wypełniony naturalną wełną drzewną i owinięty elegancką wstążką. Zestawy te to niesamowity pomysł na prezent dla osoby, która chciałaby zadbać o swoje zdrowie w naturalny sposób. Maty do akupresury najczęściej wybierane na prezent – TOP 3 1. Akumata ECO mata do akupresury polskiej produkcji Mata do akupresury Eco – Akumata ECO to jedyna na polskim rynku mata 100% wykonana w Polsce. Stworzona z certyfikowanych bio materiałów, hipoalergicznych kolców ABS oraz wyposażona w nowoczesną torbę na ramię. 2. Akumata Soft – mata od akupresury z poduszką Klasyczny zestaw akupresurowy – mata i poduszka w kształcie wałka. 100% satysfakcji z prezentu. Dostępna również w wersji długiej – kliknij tutaj. 3. Mata z kolcami LYAPKO Max 6,2 Mata z metalowymi kolcami, gwarantująca duże doznania podczas masażu akupresurowego. Mata Lyapko posiada szczególne właściwości terapeutyczne. Całość jest zapakowana w pudełko, które zrobi wrażenie na obdarowanej osobie. Na prezent dla osób, które nigdy wcześniej nie korzystały z maty do akupresury rekomendujemy wybór akumaty z kolcami z tworzywa ABS lub HIPS ( wszystkie maty Akumata ECO, Akumata Soft, 4FIZJO, Rea Tape, ALL4FIT). Maty Lyapko z metalowymi kolcami są dobrym wyborem dla tych, którzy już posiadają doświadczenie z akupresurą, bądź są bardziej odporni na odczucia bólowe.
Prezent dla czytelnika książek fantasy. Escape room. Zaproś swojego bliskiego do świata jego ulubionych powieści i wybierz voucher do escape roomu. Zagadki, tajemnicze kody, ukryte przedmioty, a przede wszystkim mnóstwo świetnej zabawy w uniwersum Harrego Pottera, Opowieści z Narnii czy Władcy Pierścieni. Sesja fotograficzna.
Zdrowe zakupy Znakomita większość osób, u których zdiagnozowano depresję, dostaje receptę na selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny (SSRI), czyli jedne z najczęściej przepisywanych leków, które zażywa ogromna grupa pacjentów na całym świecie. Istnieje jednak inna, w pełni naturalna terapia depresji - ćwiczenia fizyczne. Zyskuje ona coraz większe uznanie w środowisku naukowym jako skuteczna alternatywa antydepresantów, wolna od poważnych, a czasem wręcz śmiertelnie niebezpiecznych efektów ubocznych, jakimi obciążane są leki z grupy SSRI. Przyjrzyjmy się zatem faktom na temat aktywności fizycznej i leków przeciwdepresyjnych i porównajmy ich efektywność w terapii tego typu zaburzeń. Porównywalna skuteczność Amerykański psycholog prof. James Blumenthal wraz z zespołem z Duke University w Karolinie Północnej przeprowadził serię badań porównujących ćwiczenia aerobowe z terapią na bazie sertraliny, jednego z najpopularniejszych środków z grupy SSRI. W pewnym badaniu, zestawiającym standardowe terapie antydepresyjne z długotrwałą aktywnością fizyczną, 156 mężczyzn i kobiet ze zdiagnozowaną depresją kliniczną przydzielono do jednej z 3 grup: 45 min zbiorowych ćwiczeń 3 razy w tygodniu, sertralina albo połączenie obu form terapii. Po 4 miesiącach nie odnotowano znaczących różnic w kondycji psychicznej pacjentów, co sugeruje, że ćwiczenia są równie skuteczne, co antydepresanty1. Gdy zespół tych samych naukowców dodał później do eksperymentu 2 kolejne grupy - stosujące placebo oraz ćwiczące w domu - efekty aktywności fizycznej znów wydawały się równe sertralinie, podczas gdy placebo pozostawało daleko w tyle2. Prof. Blumenthal i jego zespół przyjrzeli się również rezultatom, jakie ćwiczenia oraz leki przynosiły wśród pacjentów z chorobami układu krążenia i depresją. Wyniki okazały się takie same: aktywność fizyczna i sertralina wykazały tę samą skuteczność w zwalczaniu objawów depresji, dystansując placebo3. Dłuższe efekty Naprawdę ciekawie zrobiło się, gdy eksperci z Duke University skupili się na długofalowych efektach terapii. Po zakończeniu ich badania 83 uczestników uznano za uleczonych z objawów depresji, a u tych, którzy przydzieleni byli do grupy kurowanej samymi ćwiczeniami, ryzyko nawrotu choroby przez pierwsze 6 miesięcy po zakończeniu terapii było mniejsze. Objawy powróciły jedynie u 8%, podczas gdy w grupie leczonej ćwiczeniami oraz farmaceutykami było to 31%, a w grupie przyjmującej same antydepresanty - 38%4. Gdy badanie przeprowadzono ponownie na nowej grupie pacjentów, po roku okazało się, że ci, którzy regularnie kontynuowali ćwiczenia, rzadziej doświadczali nawrotu choroby5. Dalsze badania Inny zespół naukowców również porównał działanie sertraliny i ćwiczeń fizycznych u pacjentów z łagodną depresją. Godzina aktywności fizycznej w postaci treningu łączącego ćwiczenia wytrzymałościowe z aerobikiem 3 razy w tygodniu przez 4 miesiące okazała się równie skuteczna, co sertralina. Z obserwacji badaczy wynikało oprócz tego, że ćwiczenia fizyczne "niosły ze sobą dodatkowe korzyści w postaci poprawy kondycji fizycznej"6. Aktywność fizyczna poprawia również stan pacjentów, którym nie pomogła terapia lekami przeciwdepresyjnymi. W pewnym 10-tygodniowym badaniu, przeprowadzonym w Szkocji na pacjentach w późnym wieku dorosłym z oporną depresją, znacznie większa część osób ćwiczących odnotowała poprawę wynosząca ponad 30%, w porównaniu do osób niećwiczących, które uczęszczały jedynie na prozdrowotne seminaria7. Badacze z Royal Edinburgh Hospital przeanalizowali wszystkie dostępne dane na temat aktywności fizycznej jako leku na depresję, włączając w to wyniki badań przeprowadzonych przez prestiżową organizację Cochrane Collaboration. W rezultacie naukowcy doszli do wniosku, że ćwiczenia są "równie skuteczne, co antydepresanty"8. Zasadne teorie Istnieje kilka potencjalnych przyczyn tłumaczących skuteczność aktywności fizycznej w walce z depresją. Po pierwsze, trening może wywierać korzystny wpływ na całą fizjologię, pobudzając mózg do wydzielania substancji odpowiedzialnych za dobry nastrój oraz redukując poziom kortyzolu, tzw. hormonu stresu. Najprawdopodobniej również kontakt z innym ludźmi odgrywa tu istotną rolę, jako że prawie wszystkie ćwiczenia, jakie wykonywali uczestnicy badania, opierały się na aktywności grupowej. Ponadto trening pozwala oderwać się od obsesyjnych myśli8. Dla kontrastu mechanizm działania leków SSRI opiera się na założeniu, że depresja wynika z niedoborów serotoniny w przestrzeniach między synapsami komórek mózgu. Jednak teoria ta nigdy nie została udowodniona, a najnowsze badania wskazują, że może być błędna9. Bibliografia Arch Intern Med, 1999; 159: 2349–56 Psychosom Med, 2007; 69: 587–96 J Am Coll Cardiol, 2012; 60: 1053–63 Psychosom Med, 2000; 62: 633–8 Psychosom Med, 2011; 73: 127–33 Aging Ment Health, 2007; 11: 61–8 Br J Psychiatry, 2002; 180: 411–5 Cochrane Database Syst Rev, 2013; 9: CD004366 Neurosci Biobehav Rev, 2015; 51: 164–88 Harvard Mental Health Letter, 2005; Arch Intern Med, 2009; 169: 2128–39 BMJ, 2016; 352: i65 Bezpieczeństwo i efekty uboczne Najistotniejsza różnica między antydepresantami a aktywnością fizyczną dotyczy jednak ich bezpieczeństwa. W toku eksperymentów odnotowano co prawda pewną liczbę drobnych kontuzji, jednak ogólnie ćwiczenia fizyczne są korzystne i wzmacniają zdrowie, poprawiając kondycję serca, płuc, mózgu, kości, mięśni i wielu innych narządów. Natomiast leki z grupy SSRI niosą ze sobą ryzyko wystąpienia całej gamy efektów ubocznych, takich jak bezsenność, bóle głowy i mięśni czy większa podatność na udar mózgu, a nawet przedwczesny zgon10. Wiele z nich łączy się również ze wzmożoną agresją oraz tendencjami samobójczymi11. Wnioski Zebrane w toku badań dane sugerują, że ćwiczenia fizyczne to skuteczna forma terapii depresji, a przynajmniej jej łagodnej i umiarkowanej odmiany. W przeciwieństwie do leków z grupy SSRI treningi nie wywołują szeregu poważnych, a nawet zagrażających życiu efektów ubocznych, a korzyści są długofalowe i pozytywnie wpływają na kondycję zarówno psychiczną, jak i fizyczną. Nie dziwi więc fakt, że wielu ekspertów zaleca obecnie ćwiczenia jako naturalną formę terapii w walce z depresją. Jedyna trudność polega na tym, że trening należny traktować jak każde inne lekarstwo. Jak twierdzi prof. Makaruk Trivedi, psychiatra z University of Texas Southwestern Medical Center w Dallas, odpowiednia "dawka" ćwiczeń jest niezwykle istotna. Zaleca on 3-5 sesji w tygodniu po 45-60 min. - Jednocześnie należy cały czas kontrolować objawy - ostrzega prof. Trivedi. - Jeżeli same ćwiczenia nie skutkują, koniecznie trzeba zrobić coś więcej. Wcale nie oznacza to jednak, że musimy od razu łykać tabletki. Oprócz aktywności fizycznej istnieje bowiem wiele innych kuracji na zaburzenia depresyjne, takich jak różne rodzaje psychoterapii, suplementy diety bogate w składniki odżywcze czy zioła, np. dziurawiec zwyczajny. Ogólnie rzecz biorąc, holistyczne podejście do leczenia, oparte na wielu rodzajach terapii, sprawdza się najlepiej. Fot. Pixabay
Problemy z widzeniem. Badania przeprowadzone w Niemczech w 2010 roku wykazały, że depresja może powodować problemy ze wzrokiem. Ta choroba sprawia czasem, że obraz jest rozmazany. Oprócz tego osoby z depresją, które wzięły udział we wspomnianym badaniu, miały problem w zauważeniu różnicy między czernią a bielą.
Jak żyć z osobą w depresji? Komunikacja należy wtedy do zadań trudnych, a czasem wręcz niemożliwych. To prowadzi do rosnącej frustracji opiekuna, która nie ma gdzie znaleźć ujścia. W takiej sytuacji z pomocą przychodzi prosta teoria 5 języków miłości. Czym jest 5 języków miłości Koncepcja 5 języków miłości została spopularyzowana przez Gary’ego Chapmana w 1992 roku w książce o tym samym tytule, co zapoczątkowało całą serię poradników na ten temat. Na czym polega koncepcja 5 języków miłości Koncepcja pięciu języków miłości opiera się na założeniu, że każdy człowiek posługuje się swoim językiem, który składa się z jednego lub kilku elementów: słów, uwagi, przysług, podarków, dotyku. Zaraz wyjaśnimy, na czym polega każdy z nich. 5 języków miłości – rodzaje Do języków miłości zaliczamy: słowa – to słowa uznania, komplementy, zarówno wypowiedziane, jak i napisane, na przykład “kocham cię”, “dobrze się spisałeś”. Można też mówić dobrze o bliskim jego przyjaciołom czy znajomym, upewniając się, że na pewno komplementy dotrą do niego; uwaga – to inaczej dobry czas np. rozmowa o uczuciach, doświadczeniach, z naciskiem na słuchanie. To również różne formy wspólnego spędzania czasu – oglądanie filmów, spacer, wyjście towarzyskie, wspólne granie w gry planszowe; przysługi – to pomocne gesty np. wyprowadzenie psa, zakupy, zmycie naczyń w celu odciążenia ukochanej osoby; podarki – to drobne prezenty zakupione, a najlepiej wykonane własnoręcznie np. ugotowanie ulubionego dania; dotyk – przytulenie, pocałunek, przybicie piątki, masaż pleców lub stóp, wzięcie pod ramię, siedzenie blisko siebie. Każdy z nas ma zbiornik miłości, który wypełnia się, kiedy druga osoba “trafi” z tym elementem. Na przykład jedna osoba bardzo lubi dostawać prezenty każdego rodzaju: spontaniczne, bez okazji, niespodzianki, z konkretnej okazji. Z kolei druga pozostaje obojętna na każdy podarek, nawet najbardziej trafiony w jej gusta. Gdy zostanie obdarowana, w najlepszym wypadku grzecznie podziękuje i schowa prezent w najdalszy kąt. Co to znaczy? Oznacza to, że do języka miłości pierwszej osoby należą podarki. W przypadku drugiej osoby będą to inne elementy np. dotyk lub przysługi. Dlatego, zamiast kupować jej kwiaty, lepiej pomóc jej przy obiedzie lub ją przytulić, jeśli pozwala na to Twoja relacja z tą osobą. Relacja z chorym na depresję nie jest symetryczna. Co to znaczy? Oznacza to, że nie dostaniesz od niej tyle samo, ile jej dasz. Przygotuj się na to, że otrzymasz mniej, przynajmniej dopóki bliski jest chory. Jednak nie oznacza to, że taka relacja nie ma sensu, ponieważ żadna relacja nie jest tak naprawdę symetryczna. Rodzice poświęcają więcej czasu, uwagi i środków dzieciom, niż od nich dostają. W przyjaźniach bywają okresy dysproporcji w jedną lub w drugą stronę, w zależności od tego, jak się komu powodzi, ile ma czasu, jakie ma potrzeby. Tak samo starsi rodzice albo dają swoim dorosłym dzieciom o wiele więcej, np. opiekując się wnukami czy pomagając finansowo, albo otrzymują o wiele więcej, niż dają, np. wymagając pomocy materialnej czy czasowej. To naturalna kolej rzeczy. Ludzie dobierają się w pary czy tworzą społeczności między innymi po to, aby sobie pomagać. Pomaganie daje więcej niż otrzymywanie pomocy Poza tym wiele badań naukowych dowodzi, że pomaganie pomaga bardziej tym, którzy pomocy udzielają, niż tym, którzy ją otrzymują. Nauka udowodniła wielokrotnie, że nawet jeśli poświęcasz swój czas, energię czy środki w pomóc bliskiemu z depresją, a on nie jest w stanie od razu czy w ogóle „oddać przysługi”, tak naprawdę to Ty najwięcej zyskujesz w tej relacji. Jeśli jednak czytając to, padasz na nos ze zmęczenia i nie wiesz, jak żyć z osobą w depresji, czytaj dalej, a znajdziesz radę i na swoje troski. 5 języków miłości może pomóc i Tobie. Pięć języków miłości w depresji Zwykle u każdej osoby dominują 2 języki miłości, np. ktoś lubi dotyk i słowa. Jednak depresja może to zmienić. Wiele osób w depresji stają się milczące, więc ciężko nakłonić je do rozmowy. Z kolei niskie poczucie wartości, charakterystyczne dla tej choroby, powoduje, że chory na komplementy reaguje alergicznie (nie wierzy im, zaprzecza, jest zakłopotany, płacze, złości się). Dotyk może być równie problematyczny, ze względu na nadwrażliwość na bodźce – chwycenie za rękę może dosłownie sprawiać ból choremu, nawet jeśli wcześniej był chodzącym misiem–przytulanką. Co wtedy? Warto przetestować, co sprawdza się obecne, w trakcie epizodu depresji, okazując miłość za pomocą 5 sposobów. Jednak nim je poznasz, możesz mieć wątpliwości, jaki język miłości chory preferował przed chorobą. Odpowiedz sobie na następujące pytania: w jaki sposób Twój bliski najczęściej wyrażał miłość wobec Ciebie i innych w czasie przed chorobą? Czy często wypowiadał słowa pochwały? Czy raczej lubił dawać prezenty? na co najczęściej bliski skarżył się przed chorobą? Może na to, że członek rodziny wrócił z podróży bez pamiątki? Albo, że dzieci bądź przyjaciele nie odwiedzali go? o co chory najczęściej prosił? Może o przytulenie? Albo o pomoc w zmywaniu? Odpowiedzi na te pytania pomogą Ci ustalić, co było dominującymi językami miłości przed chorobą. Od tego zacznij. Jeśli próby nie spotkają się z dobrym przyjęciem, szukaj dalej. 15 sposobów na to, jak żyć z osobą w depresji Gdy chory preferuje język słowa, warto: napisać parę miłych słów i zostawić przy kubku herbaty; podkreślić, że bliski świetnie sobie radzi. Niech to nie będą puste słowa, trzeba podać przykład kilka drobnych “zwycięstw”, np. „wstałeś z łóżka pomimo depresji”; mówić “kocham Cię”. Jeśli Twój bliski lubi uwagę (wspólny, dobry czas), można: wyjść z inicjatywą i zachęcić do rozmowy; obejrzeć z chorym krótki filmik na YouTube na temat zgodny z zainteresowaniami chorego; wyjść z chorym na kilkuminutowy spacer, jeśli ma na to ochotę. Jeśli chory preferuje przysługi, można: przygotować mu śniadanie; wyprowadzić za niego psa, kiedy chory czuje się najgorzej; zrobić zakupy, pomimo że to on zazwyczaj to robił, jednak teraz nie jest w stanie. Gdy chory posługuje się językiem podarków, można: kupić coś słodkiego; zrobić własnoręcznie kartkę; kupić kwiaty. Jeśli chory lubi dotyk, można: usiąść blisko podczas oglądania filmu; pomasować stopy; po przyjacielsku poklepać po plecach. Nie bój się prosić o pomoc Jak żyć z osobą w depresji? Na pewno nie samemu, jednak nierzadko spotykam się z sytuacją, gdy rodzina chorego ukrywa jego chorobę przed otoczeniem. W sytuacji, gdy chory zmaga się z kolejnym epizodem depresji albo depresja utrzymuje się długo, w opiekunie narastają trudne emocje. Żal, złość, frustracja i smutek to tylko początek listy. Trudno z tak silnymi uczuciami mierzyć się samemu. Dlatego zachęcam Cię do rozmawiania o tym, że np. bliska osoba nie chce iść do psychiatry z innymi osobami z otoczenia. Niech to nie będzie toksyczna matka czy wścibski wujek, ale ktoś życzliwy. Nie musi to być osoba z rodziny, pomocny okazać się może dobry znajomy albo nawet miły sąsiad. Nie mówiąc już o dobrym lekarzu, z którym warto porozmawiać, ramię w ramię z chorym. To, co dobre dla Ciebie, będzie też dobre dla bliskiej osoby z depresją Bywa tak, że osoby, po których nie spodziewamy się wsparcia, mile nas zaskakują. Zapoznaj wybraną osobę z koncepcją 5 języków miłości albo postąp prościej: po prostu poproś o przysługę, przytulenie, dobre słowo. Użyj konkretu, np. zapytaj, „czy mogę do Ciebie zadzwonić w niedzielę?” albo „czy możesz zrobić nam zakupy, kiedy Adam wyjątkowo źle się czuje i nie chcę zostawiać go samego?”. Nie licz, że druga osoba będzie Ci czytać w myślach, rozmawiaj. Proszenie jest, rzecz jasna, trudne, wymaga odrzucenia dumy, wstydu bądź nawyku niemówienia o problemach. Jednak warto, abyś zatroszczył się o siebie. Walka z depresją jest bowiem grą zespołową. A to, co jest dobre dla Ciebie, jest też dobre dla bliskie osoby z depresją. Im lepiej będziesz się czuł, tym lepszym będziesz opiekunem. Podsumowując, trzeba jeszcze raz podkreślić, że relacja z chorym w trakcie trwania choroby nie jest relacją symetryczną. To Ty jako opiekun, naturalnie z taktem, powinieneś inicjować działania, czy to będzie propozycja wspólnego krótkiego spaceru, słowo otuchy, czy drobny prezent. Nawet jeżeli to chory zazwyczaj to robił. Jak żyć z osobą w depresji? Z pomocą innych Depresja sprawia, że chory wycofuje się z codziennych czynności oraz inicjowania kontaktów, staje się wycofany i milczący. Nie możesz się spodziewać, że to on wypełni Twój „zbiornik miłości”. To Ty musisz znaleźć dla siebie grupę wsparcia. Pamiętaj, że walka z depresją to gra zespołowa. 5 języków miłości to teoria, która pozwala wyrazić ciepłe uczucia wobec osoby bliskiej pogrążonej w depresji, a jednocześnie zadbać jego opiekunowi o wsparcie w tym trudnym czasie. Jej prostota sprawia, że może ją zastosować każdy, niezależnie od wieku, płci, wykształcenia czy stanu zdrowia. Literatura: [1] Chapman G. Jak utrzymać miłość gdy bledną wspomnienia. 5 języków miłości a choroba Alzheimera. Święty Wojciech Dom Medialny, 2017. [2] Santi J. The Secret to Happiness Is Helping Others. Related Topics5 języków miłościdepresjajak żyć z chorym na depresję
10 pomysłów na prezent dla osoby z depresją. Voucher na masaż to propozycja, która wspomoże i ciało, i umysł. Możesz wybrać 30-minutowy masaż relaksacyjny, masaż stóp czy twarzy. Zabieg dobrze sprawdzi się jako prezent dla osoby z depresją, ponieważ rozluźni spięte mięśnie, a przede wszystkim zapewni chwilę przyjemności i
Psychologia Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Oprawa: Miękka ze skrzydełkami Oszczędzasz 6,13 zł (13% Rabatu) Wysyłka: 1-2 dni robocze+ czas dostawy Opis Wytrenuj swój mózg oraz uwolnij się od lęku i depresji, by w pełni cieszyć się i depresja - niezależnie od stopnia natężenia i częstotliwości występowania - odbierają siły i radość życia. Dr Seth Gillihan, psycholog z wieloletnim doświadczeniem, prezentuje sied-miotygodniowy autorski program terapii poznawczo-behawioralnej (CBT) pozwalający łagodzić cierpienia pacjenta i zapobiegać nawrotom. Badania wskazują, że CBT jest jedną z najskuteczniejszych form psychoterapii przynoszącej odczuwalną ulgę osobom z zaburzeniami depresyjnymi i przez autora program leczenia to szczegółowy, określony w czasie oraz praktyczny plan działania. Uczestnicząc w kolejnych etapach terapii, pacjent ma szansę zmienić negatywne schematy myślenia i sposoby działania oraz utrwalić je dzięki regularnym ćwiczeniom. Wskazanie konkretnych celów na poszczególne etapy leczenia pomaga na bieżąco dostrzegać rezultaty, weryfikować wybrane narzędzia, zwiększać motywację do realizacji kolejnych faz terapii, a w końcu powrócić do życia wolnego od depresji i ten pomaga:- zrozumieć, czym jest terapia poznawczo-behawioralna,- opanować podstawowe umiejętności poznawczo-behawioralne niezbędne do walki z chorobą,- utrwalić nabyte umiejętności dzięki ćwiczeniom,- tworzyć dostosowany do potrzeb zestaw narzędzi CBT. Szczegóły Tytuł Wytrenuj swój mózg. Podtytuł Siedmiotygodniowy program dla osób z zaburzeniami lękowymi i depresją oparty na terapii poznawczo-behawioralnej Oprawa Miękka ze skrzydełkami Język oryginału angielski Tytuł oryginału Retrain Your Brain: Cognitive Behavioral Therapy in 7 Weeks: A Workbook for Managing Depression and Podobne z kategorii - Psychologia Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: Darmowa dostawa od 199 zł Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwis korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem
"To nie smutek to depresja" jest lekturą godną polecenia dla każdego, kto zmaga się z depresją, chce poszerzyć swoją wiedzę na jej temat lub po prostu szuka inspiracji do samorozwoju. Monika Kotlarek stworzyła książkę, która nie tylko pomaga, ale także angażuje wsparcie i motywuje do działania.
Zobacz zdjęcia produktu z bliska (bez nadruku) Doskonałe na kawę czy herbatę kubki z moimi grafikami. Grafiki wykonane w ramach projektu POKOLENIE DEPRESJA, który jest dla mnie swoistą autoterapią. Przedstawiam Wam kubek z grafiką, którą wykonałam w ramach projektu Pokolenie Depresja. Projekt czyli teksty i grafiki o przeżywaniu choroby, o relacjach z samym sobą, o ranach i pęknięciach jakie w sobie nosimy powstał w celach autoterapii. Na grafikach znajdują się motywatory do walki z depresją codzienne afirmacje - doskonałe jako prezent dla kogoś bliskiego lub siebie samego. O kubku Produkcja: Polska, z troską o naturalne środowisko Kolor: biały Wysokość: 9,5 cm Średnica: 8,2 cm Pojemność: około 330 ml Gwarancja: 24 miesiące O nadruku Technologia druku: Sublimacja O kubku Produkcja: Polska, z troską o naturalne środowisko Kolor: biały Wysokość: 9,5 cm Średnica: 8,2 cm Pojemność: około 330 ml Gwarancja: 24 miesiąceO kubku Produkcja: Polska, z troską o naturalne środowisko Kolor: biały Wysokość: 9,5 cm Średnica: 8,2 cm Pojemność: około 330 ml Gwarancja: 24 miesiące O nadruku Technologia druku: Sublimacja A - Szerokość B - Wysokość C - Wysokość ucha Rozmiar A [cm] B [cm] C [cm] Uniwersalny 8,2 9,5 7 Podane rozmiary mogą różnić się w rzeczywistości o +/- 2 cm. Bardziej dopasowany krój Od zmierzonych wymiarów szerokości (A) i wysokości (B) odejmij po 2cm, Od długości rękawka (C) odejmij 1cm. Znajdź pasujący rozmiar w tabelce Luźniejszy krój Do zmierzonych wymiarów szerokości (A) i wysokości (B) dodaj po 2cm Do długości rękawka dodaj 1cm. Znajdź pasujący rozmiar w tabelce. 14,90-16,90 zł Inpost Paczkomaty 24/7Czas dostawy: 1-2 dni Dostawa 1-2 dni 8,90 zł List poleconyPoczta Polska Dostawa 3-7 dni 14,90 zł Przesyłka kurierskaDPD Dostawa 1-2 dni 0 zł Odbiór osobistyw Poznaniu Dostawa 0 dni Czas produkcji 1-3 dni Wykonanie nadruku, kontrola jakości, opakowanie + Czas dostawy 1 dzień roboczy Wysyłka zazwyczaj następuje na drugi dzień roboczy = Łącznie 1-4 dni roboczych Całkowity czas realizacji zależy od wybranych opcji Zdjęcia produktu z bliska (bez nadruku): Produkt został dodany do koszyka KUBEK - xanax 63,90 zł rozmiar: Uniwersalny Kolor: Biały Koszty dostawy 14,90-16,90 zł Inpost Paczkomaty 24/7Czas dostawy: 1-2 dni Dostawa 1-2 dni 8,90 zł List poleconyPoczta Polska Dostawa 3-7 dni 14,90 zł Przesyłka kurierskaDPD Dostawa 1-2 dni 0 zł Odbiór osobistyw Poznaniu Dostawa 0 dni Czas realizacji (2-14 dni) Czas produkcji 1-3 dni Wykonanie nadruku, kontrola jakości, opakowanie + Czas dostawy 1 dzień roboczy Wysyłka zazwyczaj następuje na drugi dzień roboczy = Łącznie 1-4 dni roboczych Całkowity czas realizacji zależy od wybranych opcji Wybierz produkt, na którym chcesz zobaczyć wzór Ozdobne pudełko na kubki Opakowanie prezentowe 9,99 zł Informacje techniczne: Wymiary: 10 x 10 x 10 cm Pojemność: 1 kubek Materiał: tektura kredowa 150g/m2 Kolor: biały Pokrycie: lakier Cena: 9,99 zł Opakowanie prezentowe: 9,99 zł Proszę wybrać rozmiar produktu!
Depresja nazywana jest chorobą XXI wieku, powstało wiele książek dotykających jej problematyki, od powieści po naukowe opracowania. Poniżej znajdziesz listę wytypowanych przez nas książek, opartych o badania i doświadczenie specjalistów z dziedziny terapii zaburzeń depresyjnych. Podane poniżej pozycje stanowią rzetelne źródło informacji zarówno dla osób dotkniętych
Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta… Czujesz już świąteczną atmosferę? Dom udekorowany? Pierniki, serniki, makowce upieczone? Prezenty przygotowane? Czy może zastanawiasz się, co kupić, żeby zaskoczyć i sprawić radość? Znaleźć wyjątkowy upominek nie jest łatwo. A dodatkowo, żeby nie kosztował „miliona dukatów” – to już wyzwanie. Spieszę zatem z pomocą, myślę, że będę mogła ułatwić Ci to zadanie. Przygotowałam listę prezentów dla językowych freaków. Może z niej skorzystasz albo przynajmniej Cię zainspiruje. Książka Dla mnie książka to najlepszy prezent. Wybór publikacji dla osoby uczącej się języka obcego nie jest jednak sprawą prostą. Chodzi o to, aby książka nie była ani za łatwa, ani za trudna. Nie chcesz chyba, żeby zbierała kurz przez następnych kilka miesięcy czy lat. Oferta książek obcojęzycznych jest ogromna: dla dzieci, młodzieży i osób dorosłych, z płytą lub bez. Na rynku znajdziesz wydawnictwa, które specjalizują się w tego typu publikacjach. Polecam: MMPublishing, Pearson, Ze Słownikiem. Moim tegorocznym odkryciem są książki wydawnictwa Usborne. Już wcześniej widziałam je gdzieś w internecie, ale po raz pierwszy miałam okazję ich „dotknąć”. Są pięknie wydane, dodatkowo niektóre wydają dźwięki lub skrywają niespodzianki. Dzieci mogą chłonąć je wszystkimi zmysłami. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Wybór jest ogromny. Dobry pomysł to również słownik. Dla młodszych dzieci proponuję słowniki obrazkowe. Nauka słówek z pewnością stanie się przyjemniejsza. Wolisz e-booki? Jest to z pewnością tańsza opcja – łatwo je znaleźć w bardzo atrakcyjnych cenach. Może to być świetny dodatek do głównego prezentu. A jeśli akurat w tym roku nie zobaczysz się z osobą, którą chciałabyś obdarować z okazji świąt, to jest to dla Ciebie właściwy wybór. Podarunek, który da się wysłać drogą mailową. Gry Na rynku znajdziesz mnóstwo ofert z grami dla osób, które uczą się języków obcych. Nie ukrywam, że największy wybór jest w przypadku języka angielskiego. Jeżeli myślisz, że gry są dobrym podarunkiem tylko dla dzieci, to się grubo mylisz. Uczę także dorosłych i często wykorzystuję na lekcjach gry. Wierz mi, dorośli potrafią też bawić się jak dzieci. Zaskocz mamę, tatę, siostrę lub brata – kup grę i bawcie się razem. Pozwólcie sobie na ciut szaleństwa i odnajdźcie w sobie dziecko. Polecam gry firm Regipio i Ettoi. To świetny pomysł na prezent dla osoby uczącej się języków. „Zabawa jest najwyższą formą nauki”. (Albert Einstein) Fiszki Uważam, że to świetny podarunek dla osób uczących się języków obcych. Wybór jest bardzo, bardzo szeroki. Różnorodność języków i tematów robi wrażenie: od wyrażeń podstawowych, przez pogrupowane tematycznie do zastosowania w podróży, sklepie czy na lotnisku, po czasowniki nieregularne i idiomy. Dla każdego, w każdym wieku i na każdym poziomie. Myślę, że znajdziesz tutaj moc inspiracji. Polecam fiszki firm i Edgard. Pakiet lekcji w szkole językowej Wybierając upominek, chcemy, aby obdarowany poczuł się wyjątkowo, ale my sami też pragniemy czuć się szczególnie. Chcemy mieć poczucie, że wybraliśmy ciekawy, niebanalny prezent. Myślę, że bon podarunkowy jest nietuzinkowym upominkiem. Skontaktuj się z lokalną szkołą językową i dowiedz, czy oferują bony na swoje lekcje. To idealny prezent dla osoby uczącej się języków. Prenumerata gazety w języku obcym Czym interesuje się osoba, którą chcesz obdarować? Może warto poszukać prenumeraty czasopisma o tej tematyce. Moim zdaniem jest to znakomity pomysł, gdyż osoba obdarowana będzie cieszyła się nowym prezentem przez cały rok. To tak jakby święta były co miesiąc lub dwa. Dostęp do aplikacji do nauki języków obcych Jest to idealny podarunek dla osób, które nie rozstają się ze swoimi smartfonami i właśnie w taki sposób lubią się uczyć języków obcych. Polecam Busuu lub Babbel. Kalendarz albo planer Kolejny pomysł na prezent dla osoby uczącej się języków to kalendarz lub planer. Uważam, że to świetny upominek dla kogoś, kto ma problemy z systematycznością w nauce. Taki prezent sprawi, że osoba obdarowana zacznie planować swoją edukację językową. Obecnie na rynku można znaleźć bardzo dużo ciekawych propozycji. Polecam planery firmy Edgard. Przybory piśmiennicze: notatniki, zakreślacze, nalepki, kolorowe mazaki Ładne notatki pomagają w nauce, nie tylko języków obcych. Pamiętaj, że mózg nie lubi nudy. O ile przyjemniej się zagląda do kolorowych materiałów i powtarza je z estetycznie przygotowanych notatek. Co na prezent dla osoby uczącej się języków? Nie musisz wydawać „miliona dukatów”, żeby znaleźć ciekawy prezent. Od e-booków i artykułów piśmienniczych za kilka lub kilkanaście złotych po książki i gry – wybór jest ogromny. Autorka: Nazywam się Beata Kulik. Z zamiłowania jestem nauczycielką języka angielskiego. Od ponad 20 lat uczę dzieci, młodzież i osoby dorosłe, a od 1999 roku prowadzę szkołę językową New England w Gorzowie Wlkp. Mam w życiu wiele pasji: konie, podróże, fotografia, dobre jedzenie, książki. Uwielbiam muzykę filmową, klasyczną i Depeche Mode. Ciągle odkrywam nowe pasje, poznaję ciekawych ludzi. Ciągle poszukuję, mam głód wiedzy. No cóż, życie jest takie ciekawe. Lubię otaczać się ludźmi, którzy mnie inspirują, od których mogę uczyć się nowych rzeczy. Chcę chłonąć życie wszystkimi moimi zmysłami. Ciągle powtarzam, że mam jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia. Znajdziesz mnie na instagramie: Newenglandpl Artykuł Cię zainteresował? Sprawdź także: Pomysły na prezent dla niego – świąteczne inspiracje! Świąteczne rytuały relaksacyjne Jak wprowadzić magiczny nastrój do wnętrz? Świąteczne dekoracje Prezent dla chłopaka na święta – sprawdzone pomysły
Depresja to choroba wieloobjawowa, która oprócz obniżenia nastroju pogarsza także napęd czyli sprawia, że chory nie ma na nic siły, a podstawowe, codzienne czynności stanową dla niego ogromne wyzwanie. Z tego też powodu bardzo trudno jest namówić osoby z depresją do aktywności fizycznej.
Mam jednak teorię – chociaż może to tylko marzenie – że każdy lęk ma swoją granicę: docierasz do poziomu w którym już nic nie jest w stanie przerazić cię bardziej. Reaguje tylko ciało, które zaczyna zachowywać się inaczej – tak pojawia się depresja. A w depresji się poddałem. Leżałem i myślałem: niech zjawi się tygrys i mnie pożre. Lars von Trier Nie wiem, czy wiecie, ale dziś obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Choć znakomita większość z nas obchodzi go raczej szerokim łukiem. Dlaczego? Bo depresja jest dla nas nieracjonalna. Wymyka się naszym doświadczeniom i wyobrażeniom. Co to znaczy, że masz depresję? Czyli po prostu jesteś smutny, tak? Otóż: nie. Depresja to nie to samo, co smutek. Możesz być smutny, kiedy ktoś stłucze Twój ulubiony kubek albo skończą się wyprzedaże, zanim dorwiesz się do następnej wypłaty. Depresja jest wtedy, kiedy nie chce Ci się żyć. Kiedy budzisz się każdego ranka i nie wiesz, po co. Kiedy nie wiesz nawet, czy chcesz napić się kawy. Przecież do tego trzeba by wstać. Zacząć dzień. Ubrać się. Wykąpać. Ktoś zadzwoni, napisze. Ktoś coś od Ciebie zechce, ktoś znów zechce naruszyć Twoją bańkę komfortu. Za dużo. Nie chcesz nawet o tym myśleć, a co dopiero przeżywać tego codziennie. Ktoś inny powie: czyli nie jesteś smutny, jesteś tylko leniwy. Bo tak właśnie kojarzymy ten stan. Ze smutkiem albo z lenistwem. Z fanaberią, wymysłem, ucieczką od codzienności. A to jest w tym najbardziej krzywdzące – nie rozumieć i nie próbować zrozumieć. I zbywać osobę autentycznie cierpiącą tylko dlatego, że nie wiemy, jak okazać jej wsparcie. A tymczasem wsparcie zawiera się czasem w jednym, krótkim słowie: być. Być przy niej. I jak ognia unikać poniższych słów: 1. Daj spokój, wymyśliłeś coś sobie Czyli: „przestań zawracać mi głowę”. To prosty komunikat: „nie jestem zainteresowany tym, co masz mi do powiedzenia. Nie interesujesz mnie Ty, Twoje problemy, potrzeby, uczucia, nadzieje, oczekiwania i upokorzenia. Przestań mówić, bo to, co mówisz, nie ma dla mnie wartości i sensu. Problem nie jest realny, problemem jesteś Ty”. 2. Przesadzasz Przesadzać to można warzywa w ogródku. Tutaj wpędzamy drugiego człowieka w poczucie winy. Pozwalamy mu myśleć, że wyolbrzymia swój problem. Że nic złego się naprawdę nie dzieje. Że problem jest w nim, bo rzeczywistość jest do przeskoczenia, tylko on nie chce podjąć wysiłku. Że wykłada się nad czymś, z czym każdy inny człowiek radzi sobie codziennie. 3. Przestań się mazać Czyli: „nie zachowuj się jak dziecko, albo: nie zachowuj się jak baba. Nie maż się, bo dawno dorosłeś, a to czas, żeby otrzepać kolana”. Tymczasem dorośli cierpią zwykle o niebo mocniej, niż niewiele świadome jeszcze dziecko. Ich odczuwanie jest o wiele silniejsze, niż na poziomie czysto fizycznym. Zupełnie inaczej odbierają bodźce, inna jest ich świadomość, poczucie krzywdy, inna jest w końcu emocjonalność. Mazać się to tyle, co okazywać, że się sobie z życiem nie radzi. Normalna sprawa. Codzienna rzecz. 4. Ogarnij się Ogarnąć to można bałagan w pokoju. Natomiast depresja bardzo często wynika z tego, że ludzie właśnie NIE ogarniają. To nie jest coś, co można uporządkować jak sztućce, gdzieś w kuchennej szufladzie. Często to do poukładania jest cały ich świat – zwykle razem z przeszłością, w tym także dzieciństwem. Z pomocą psychoterapeuty takie ogarnianie może trwać rok, a może trwać i pięć lat. Nikt nie zrobi tego w chwilę czy dwie, bo życie to nie kisiel, tu nie ma rozwiązań w wersji instant. 5. Rusz się / Wyjdź pobiegać Oczywiście, aktywność fizyczna jest jak najbardziej wskazana. Pozwala wzmocnić ciało i oczyścić umysł. Ale pamiętajmy, że mamy do czynienia z kimś, kto musi walczyć ze sobą, żeby w ogóle z tego łóżka wstać. Nie wciskajmy mu od razu stóp w buty, bo najpewniej nie przekroczy etapu wiązania sznurowadeł. Wysiłek fizyczny jest dobry, ale ten człowiek podejmuje wystarczająco duży wysiłek w konfrontacji ze swoim stanem – i to każdego dnia. 6. Wyjdź do ludzi Otóż wychodzenie do ludzi jest zwykle jedną z ostatnich rzeczy, na jaką człowiek ma wtedy ochotę. Nie chce się przecież pokazywać, tłumaczyć. Opowiadać o sobie, opisywać, jak mu minął tydzień czy dzień. Ba, nie jest też ciekawy opowieści tej drugiej strony. Nie interesują go też te wszystkie rytuały, jakie dzieją się przed – konieczność przyszykowania się, wyjścia z domu. Dlatego uszanuj: on nie chce wyjść z domu. Ba, najczęściej woli zamknąć się w sobie. 7. Inni jakoś żyją I chwała im za to. Człowiek z depresją też chciałby żyć tak, jak inni. Bez lęku, smutku, żalu. Poczucia bezradności i bezsilności. Strachu o dzisiaj i strachu o jutro. Naprawdę, innym się wtedy autentycznie zazdrości. Bo to nie oni nie radzą sobie z życiem, nie oni mają objawy, utrudniające normalne funkcjonowanie. Dlatego porównania nie są tutaj na miejscu. Człowiek z depresją nie chciałby być od razu jak Kim Kardashian albo Michael Douglas. Chciałby być taki, jak Ty albo ja. 8. Normalni ludzie nie mają problemów Czyli: „Ty nie jesteś normalny”. Ten komunikat działa na zasadzie kontrastu i wykluczenia. „Masz problem, czyli jesteś inny. Nienormalny, czyli gorszy. Niepasujący, odstający”. A tymczasem człowiek z depresją jest jak najbardziej normalny. Nienormalna jest sytuacja, w jakiej się znalazł i z jakiej chciałby teraz wyjść. Jedyne, co możesz zrobić, to mu w tym pomóc. A jeśli nie chcesz/nie możesz/nie umiesz, to chociaż mu tego nie utrudniaj. 9. Brakuje ci zajęcia Oraz miliona dolarów na koncie. Naprawdę, naiwnie jest sądzić, że depresję da się pokonać obłożonym grafikiem i wysiłkiem woli. Oczywiście, aktywności pozwalają odsunąć złe myśli i zajmują nie tylko nasz czas, ale i naszą głowę. Nie zmienia to jednak faktu, że nie wystarczy wstać z łóżka i znaleźć sobie zajęcie, aby problem zniknął. Co najwyżej przesunie się w czasie o tę godzinę czy dwie. 10. Nie możesz się ciągle nad sobą użalać Oczywiście, że może, bo ma do tego prawo. Ma prawo mieć się źle. Czuć się gorzej. Mieć problemy, zły humor, potrzebę wypłakania się, wyżalenia. Naszym obowiązkiem jest wtedy być przy takiej osobie i jej cierpliwie wysłuchać, a nie rzucać jej kłody pod nogi. To proste jak budowa cepa albo jak dwa dodać dwa. 11. Inni mają gorzej Czyli: nie masz prawa czuć się źle, bo na świecie są większe nieszczęścia. W ten sposób odbieramy cierpiącej osobie prawo do jej stanu, emocji i bólu. Wpędzamy ją w poczucie winy, bo przecież są wojny, głodujące dzieci i AIDS. Nie tędy droga. Nie chodzi o to, że innym jest gorzej, ale o to, że to nam jest źle. 12. Wiem, co czujesz / mnie też nie jest łatwo Zapewniam: nie wiesz. Osoba, która sama nie przeżyła depresji bądź nie była wcześniej blisko osoby na nią chorującej, nie ma najczęściej pojęcia, z czym ma do czynienia. To, że nam nie jest łatwo, bo wkurza nas szef czy przyszedł nam wysoki rachunek za gaz, to nie to samo, co czuje osoba w depresji. Poza tym to zwyczajne zbywanie jej na zasadzie „nie tylko Ty masz w życiu źle”. 13. Nie rób mi tego /Nie mogę patrzeć, jak się męczysz Jeden z najbardziej egoistycznych tekstów. „Nie obchodzi mnie, co czujesz, obchodzi mnie, co czuję ja. A mnie jest źle, patrząc na Ciebie takiego” – tyle mniej więcej w ten sposób przekazujesz. Ewentualnie: „żal mi Ciebie, współczuję Ci, jesteś godzien politowania”. Zastanów się – czy to są słowa, które w analogicznej sytuacji sam chciałbyś słyszeć? 14. Uśmiechnij się Najlepiej od razu jak pies w reklamie Pedigree DentaStix. No więc: nie. Człowiek w depresji nie będzie uśmiechał się na siłę. Tak, jak ledwie raczkujące dziecko nie wstanie od razu i nie przemierzy pokoju skocznym krokiem, bo usłyszy pełne miłości „no chodź szybko do mamy”. To tak nie działa. Do wszystkiego trzeba dojrzeć, ze wszystkim się najpierw uporać. Uśmiechanie się, gdy jest źle, to nic więcej niż fałsz, udawanie i wymuszona poza. 15. Nikt nie mówił, że będzie łatwo To ja się pytam: i co? Nieważne, co kto i kiedy mówił – ważne, co możesz powiedzieć teraz Ty. A co w takim razie możesz powiedzieć człowiekowi, który się zmaga z depresją? Przede wszystkim, że jest dla Ciebie ważny. Że jesteś przy nim, nie opuścisz go, że dacie sobie z tym radę. Że jest chory, a choroby można wyleczyć. Że lubisz go/kochasz/wspierasz. Że nie opuścisz go niezależnie od tego, co się jeszcze wydarzy. Słowem: że nie jest z tym tygrysem kompletnie sam. PRZECZYTAJ TAKŻE: Wizyta u psychiatry to nic złego. Więc przestań się jej wstydzić!
. 6nioz2qihd.pages.dev/7336nioz2qihd.pages.dev/236nioz2qihd.pages.dev/3206nioz2qihd.pages.dev/746nioz2qihd.pages.dev/646nioz2qihd.pages.dev/2536nioz2qihd.pages.dev/1366nioz2qihd.pages.dev/136nioz2qihd.pages.dev/3876nioz2qihd.pages.dev/8446nioz2qihd.pages.dev/4866nioz2qihd.pages.dev/596nioz2qihd.pages.dev/7836nioz2qihd.pages.dev/26nioz2qihd.pages.dev/366
prezent dla osoby z depresją